Droga przez mękę w Ustce. Mieszkańcy mają już dość [zdjęcia]

W trakcie robienia zdjęć, zatrzymał się samochód i jego kierowca zapytał się kto odpowiada za remont tej drogi. Jako inżynier, osoba która budowała drogi w Anglii, nie mógł zrozumieć jak można tak chaotycznie zorganizować plac budowy? Jak można na budowie zostawić taki bałagan?

Również rowerowa turystka jadąca z Darłowa zapytała się mnie, kiedy skończą się wertepy i zacznie normalna droga. Kierowcy, którzy dowożą swoje dzieci do usteckich szkół narzekają na ruch wahadłowy, który wydłuża czas dojazdu.

Najwięcej negatywnych opinii pada pod adresem Urzędu Miasta w Ustce i burmistrza Jacka Graczyka. Inwestorem przebudowy jest Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku , a wykonawcą firma Polbud-Pomorze, która wykona tą modernizacje za sumę ponad 87 mln zł i to oni ą przede wszystkim odpowiedzialni za ten drogowy armagedon.

Przeczytajcie opinie internautów:

Piotr - Rozumiem, że zleceniodawcą jest GDKiA, ale nie zwalnia to urzędu miasta aby kontrolowali co się dzieje u nich na podwórku. Nie potrafię pojąć tego jak wiele czasu i nerwów kosztuje to każdego z użytkowników tej drogi, gdzie rozwiązaniem tej całej sytuacji było by położenie zwykłych drewnianych płyt, które bez problemu mogły by być przemieszczane względem potrzeby.

Alicja - Okropne, nie dość że w oczy sam piach wieje, buty, rowery, auta, wszystko brudne... Dzień w dzień chodzić po samym piachu. Jedna wielka masakra.

Adrian - Zmieńcie burmistrza. Dlatego skoro nie umie ogarnąć nic to po co on jest? Może sam niech wózkiem przejedzie i powie jak będzie. Za dużo zarabia i w dup.. się poprzewracało :) do roboty.

Alicja - no akurat w tej sprawie ciężko cokolwiek zrobić bo ja sama jako młodzieżowa radna mówiłam, przypomniałam, pytałam o tą całą budowę, o to że samochody jeżdżą jak chcą, że ludzie chodzą po piachu. Niestety ale za każdym razem mówione to samo, że próbują coś z tym zrobić, ale budowa rządzi się swoimi prawami, i musimy jakoś to przeżyć. Z resztą jakby nie patrzeć warto to przeczekać, dać sobie radę, bo ulica będzie w końcu piękna, chodniki, asfalt w końcu będą równe.

Małgorzata - A gdzie nasze władze ? Moim zdaniem zawieszenie robót na czas wakacji to kiepski pomysł... Turyści i turyści tylko... A mieszkańcy się nie liczą? Turyści przyjadą na tydzień i odjada a my będziemy się dalej męczyć z tym remontem drogi.

Ola - Co z chodnikiem na ulicy Darłowskiej? Od Wodnicy nie mam możliwości przejść z wózkiem choćby do Biedronki, muszę chodzić wertepami przez Polną po czym przejść przez Mrówkę i dopiero dostać się na drugą stronę do marketu. Budowa chodnika jak stanęła tak stoi na wysokości mniej więcej zjazdu na działki koło elektrowni. Po ulicy nie da się iść, bo dwa samochody ledwo się mijają, a jeszcze co chwila stoją ciężarówki i ruchem kierują osoby. Ja sobie zdawałam sprawę z utrudnień, ale tu nie ma zachowanych ŻADNYCH zasad bezpieczeństwa dla pieszych!! I co z oświetleniem ulicy Dąbrowskiej po zmierzchu, bo dalej jest ciemno, a ludzie chodzą bez odblasków.

Marcin - Ignorancja ze strony władz miasta jest jak widać przeogromna.

Edyta - Remont tej ulicy to dramat. Nie sam fakt remontu, ale sposób jego przeprowadzania. Te dziury co kilkanaście metrów są coraz głębsze, a pieszy nie ma szans, by przejść przez ten odcinek.

Aleksandra - Nie jest możliwym, żeby "miasto" nie miało nic do powiedzenia, skoro dzieje się to w jego obrębie. Chyba, że jest taka samowola to może niech każdy robi co mu się podoba, skoro wszystko można, bo miasto nie ma wpływu.

Alina - A kto ma nadzór ? Kto zlecał wykonanie prac ! Ta firma to jakaś masakra robią wszystko i nic -totalny rozgardiasz !!

Wojciech - Im więcej głosów oburzenia na panujący totalny bałagan i fatalną organizację prac, tym większa cisza i głębsze lekceważenie zgłaszanych problemów przez wykonawcę i urzędników ratusza. To jest ta komunikacja z mieszkańcami.