Dziewczynka ma problemy z oddychaniem. Jest wspomagana przez specjalistyczną aparaturę. Lekarze nie podjęli jednak decyzji o przeniesienie jej na oddział intensywnej terapii. Jest ciągle pod obserwacją specjalistów.
Do wypadku doszło we wtorek w kamienicy przy ulicy Henryka Pobożnego w Słupsku. Mała dziewczynka wypadła z okna na poddaszu, znajdującego się na trzecim piętrze kamienicy. Dziewczynka upadała na chodnik. Natychmiast zabrano ją do słupskiego szpitala. Okazało się, że ma tylko złamane ramię i pękniętą miednicę. Niestety w nocy jej stan się pogorszył. Pojawiły się problemy z oddychaniem. Związane jest to z potłuczeniem płuc do jakiego doszło w czasie upadku.
Ryszard Stus, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku przyznaje, że to cud, że dziewczynka nie ma większych urazów.
- To niebywałe. Dziewczynka nie ma urazów czaszki, a przecież spadła z kilkunastu metrów wprost na chodnik. Jest cały czas przytomna. Dostaje leki przeciwbólowe. - dodaje Stus.
Sprawą zajmują się również słupscy policjanci. Sprawdzają, czy nie doszło do zaniedbać w opiece nad dzieckiem. W momencie wypadku dziewczynka była pod opieką matki i babci. Kobiety tłumaczą, że na chwilę wyszły do innego pomieszczenia. Wtedy dziecko wypadło z okna na poddaszu, które znajduje się 40 centymetrów nad podłogą.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?