Gdy pracuje się razem bardzo długo, ponad dwadzieścia lat, wiele spraw powszednieje. Dopiero tragiczne wydarzenia wybudzają z codzienności, z rutyny. Gdy 7 lat temu Robert zachorował, na różne sposoby towarzyszyliśmy Mu w tym potwornie trudnym czasie. Był pierwszym tematem naszych rozmów - każdy chciał wiedzieć, jak pomóc, co jeszcze można zrobić. I gdy po miesiącach walki odzyskał zdrowie, odetchnęliśmy.
Robert umiał otwarcie opowiadać o wszystkich komplikacjach - tak po prostu sprawdzał poziom cukru, by zjeść z nami kawałek świątecznego ciasta. Żegnał odchodzących z pracy i jako jeden z pierwszych spotykał rozpoczynających tę drogę - przygotowywał im sprzęt, spokojnie tłumaczył, ratował w kłopotach. Był, gdy dyskutowaliśmy o wierze, zadając sobie kluczowe pytania. Codziennie mijaliśmy się w redakcyjnej kuchni i zawsze zamieniliśmy słowo - o bliskich, o wakacjach, kolejnej awarii samochodu. Bywało, że pojawiało się któreś z Jego dzieci, wracał wtedy temat ulubionych wyjazdów rowerowych - podpowiadał, jaką trasę warto wybrać na wspólny urlop, gdzie kupić dobrej jakości sprzęt...
Tej jesieni wszystko się zmieniło, wróciła choroba i nie dała najmniejszej szansy. Wielu z nas udało się z Nim pożegnać, powspominaliśmy. Zdążyliśmy powiedzieć Robertowi, jak jest dla nas ważny.
Miałem przyjemność pracować z Robertem ponad 16 lat. Każdego dnia z uśmiechem pojawiał się w pracy i realizował swoją pasję, jaką była informatyka - mówi Łukasz, dyrektor IT. - Wiele razy wzajemnie przekazywaliśmy sobie wiedzę o systemach i technologiach. Był moim uczniem. Zawsze słuchał i z sukcesem wprowadzał zmiany. Łączyła nas też pasja - rowery. Wiele razy o nich rozmawialiśmy, udało się nam razem wyjechać na wspólny wyjazd rowerowy w gronie wielu osób z IT. Mimo choroby Robert miał ogromnego ducha walki. Zawsze Go wspieraliśmy. Wielokrotnie opowiadał o chorobie, o tym, jak stara się zdrowo żyć, jak każdego dnia czyta swoje wyniki i cieszy się, że są dobre. Swoją drogą miał niezłego powera - tyle "kilosów" przejechał z nami rowerem, niejeden już dawno się poddał. Będzie nam Ciebie brakowało. Tego uśmiechu i życzliwości - dodaje.
Uroczystości pogrzebowe
Pożegnamy Roberta w sobotę, 16 grudnia:
- o godzinie 12, w kościele pw. św. Ignacego Loyoli w Gdańsku, odmówimy wspólnie różaniec,
- o godz. 12.30 odprawiona zostanie msza święta,
- po liturgii, na cmentarzu Łostowickim, odbędzie się pogrzeb - ok. godz. 13.15 spotkajmy się przed bramą główną cmentarza.
Gosiu, Marysiu, Tosiu, Janku - przyjmijcie nasze kondolencje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?