Do spektakularnej akcji doszło 5 kwietnia, kiedy po godz. 9:15 policjanci z Zespołu Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie przeprowadzali kontrole drogowe. Na ul. Powstańców Wielkopolskich w Sulmierzycach mundurowi postanowili zatrzymać Opla Corsę, który poruszał się z prędkością 66 km/h w terenie zabudowanym.
- Policjant przy użyciu tarczy podał kierowcy sygnał do zatrzymania się do kontroli drogowej. Niestety, kierowca nie zatrzymał się i znacznie przyspieszył. Niezwłocznie drogą radiową policjanci powiadomili dyżurnego i ruszyli w pościg używając sygnałów dźwiękowych i błyskowych. Pomimo włączonych sygnałów świetlnych i dźwiękowych w dalszym ciągu kierujący pojazdem nie zatrzymywał się do kontroli. Uciekinier jechał w kierunku miejscowości Milicz, gdzie nagle skręcił w drogę leśną po czym na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w pozostawione na poboczu pocięte drzewo, kończąc swoja brawurową jazdę - poinformował st. asp. Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Policjanci podbiegli do samochodu i zatrzymali mężczyznę. Okazało się, że 36-letni mieszkaniec Sulmierzyc postanowił uciec, gdyż był pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu. Ponadto sprawca nie miał prawa jazdy i był wcześniej karany za jazdę pod wpływem.
- Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Odpowie również za niezatrzymania się do kontroli i kierowanie pojazdu bez wymaganych uprawnień. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności - poinformował st. asp. Piotr Szczepaniak.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?