Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

77 lat i do przodu. Urodziny "Dziennika Bałtyckiego"

Mariusz Leśniewski
Mariusz Leśniewski
Przemysław Świderski
Od swoich samych początków „Dziennik Bałtycki” był gazetą silnie zorientowaną „na teren”. Gdańsk, Gdynia i Sopot zawsze były w centrum zainteresowania naszych reporterów, ale nigdy nie zapominaliśmy o mniejszych pomorskich ośrodkach. I nie myślimy tu tylko o miastach powiatowych, ale także o zupełnie małych miejscowościach.

Dziury są ważne

Tygodniki lokalne nie tylko dostarczają newsy, ale budowały i budują poczucie lokalnej tożsamości. Pokazujemy, że Pomorze to świetne miejsce do życia, piszemy, o tym, co się zmienia na lepsze, a jednocześnie obiektywnie rozliczamy władze z obietnic i dokonań. Lokalne informacje zajmują godne miejsce nie tylko w wydaniu papierowym, ale też na stronie dziennikbaltycki.pl i - oczywiście - w naszych serwisach z rodziny naszemiasto.pl

Nasi reporterzy piszą i o hałasach w śródmieściu Gdańska, i o budowach małych dróg na Kaszubach czy Kociewiu. Interesuje nas zarówno planowana elektrownia jądrowa w Choczewie, jak i np. kontrowersje wokół małych gminnych inwestycji. Dziura w drodze? Dla nas nie ma nieważnych tematów, skoro są ważne dla naszych odbiorców.

Tort i pamiątkowe zdjęcie

Ta lokalność nie tylko odróżnia nas od mediów ogólnopolskich, ale dodaje nam energii do codziennej pracy. 77 lat to dużo? Pewnym krokiem zmierzamy w stronę osiemdziesiątki. A w czwartek 19 maja – żeby uczcić ten urodzinowy fakt – odbyła się w redakcji "DB" uroczystość – oczywiście z tortem w roli głównej. Tym razem pyszny tort z cukierni Grzegorza Pellowskiego ozdobiła urodzinowa okładka naszej gazety. A przed siedzibą redakcji nasz mistrz dronów, czyli Przemysław Świderski, wykonał pamiątkowe zdjęcie zespołu.

77 lat i do przodu. Urodziny
Przemysław Świderski

Zmiana pokoleniowa

Mówiło się często, że „Dziennik Bałtycki” to kuźnia kadr. W minionych latach, dekadach, przez redakcję przewinęło się mnóstwo osób, które pracują obecnie w innych tytułach, samorządach, spółkach czy też instytucjach kultury. Wiele było pożegnań w redakcji, ale też wiele powitań młodych zdolnych ludzi, którzy swoją ścieżkę zawodową chcą połączyć z „Dziennikiem Bałtyckim”. Tak też było jesienią ubiegłego roku - nie wpadając w nadmierną przesadę, można powiedzieć, że w redakcji nastąpiła zmiana pokoleniowa. To musiało nastąpić, bo - choć „Dziennik Bałtycki” ma zacny wiek - to nadal jest młody duchem i działa jako nowoczesne regionalne medium.

W redakcji pojawili się ludzie, którzy tę nowoczesność rozumieją. Przed laty bycie dziennikarzem ograniczało się tylko do pracy na rzecz wydania papierowego. Nadal jesteśmy dumni, że dostarczamy Państwu sprawdzonych, rzetelnych informacji z Pomorza i Polski „w princie”, a jeszcze bardziej cieszy nas to, że rozwijamy się w internecie. Dlatego nasi dziennikarze znakomicie poruszają się w tym środowisku.

Maja Czech jest podporą naszego działu edukacyjnego. Agnieszka Kostuch wie wszystko o życiu celebrytów, a obie panie łączą pracę reporterską z zadaniami wydawczyń. Kamil Kusier to spec od tematów miejskich, ale nie tylko. Równie dobrze czuje się w roli reportera sądowego czy policyjnego. Pomorskie drogi nie mają zaś tajemnic przed Krzysztofem Dunajem. Jakub Cyrzan najpierw zajmował się powiatem gdańskim, teraz zaś dołączył do „centrali”.

77 lat i do przodu. Urodziny
Przemysław Świderski
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto