Coraz mniej wolnych miejsc nad morzem

W Ustce na stałe mieszka około 16 tysięcy ludzi. W sezonie letnim liczba przebywających tu osób rośnie jednak nawet do 50 tysięcy osób dziennie. Zajęte są wszystkie pensjonaty, hotele i prywatne kwatery. Każdy, kto ma do wynajęcia wolny pokój korzysta bowiem z dobrodziejstw położenia Ustki.
- W ubiegłym roku obłożenie było rekordowo wysokie, ale dopiero od lipca - mówi Włodzimierz Wolski, dyrektor biura Lokalnej Organizacji Turystycznej Ustka - Stało się tak, kiedy pojawiły się upały i wczasowicze tłumnie zjechali nad morze. Podobnie może być w tym roku.
Wolski powiedział nam, że wolnych miejsc już nie ma w ośrodkach wczasowych i większych pensjonatach. Prywatne kwatery blisko morza obłożone są już w około 70 procentach.
- Działa stara zasada, że najpierw rezerwowane są te kwatery, które znajdują się blisko morza. Jak te się zapełnią, a dzisiaj są już obłożone na poziomie 70 procent, to będą wynajmowane kolejne pokoje dalej od morza. Bliskość do plaży i udogodnienia w mieszkaniu to najważniejsze kryteria. Dopiero później brane są pod uwagę dodatkowe atrakcje i imprezy masowe - dodaje Wolski.
Średnio za dobę w prywatnym, dwuosobowym pokoju trzeba zapłacić od 80 do 120 zł. Zależne jest to oczywiście od bliskości do morza oraz dodatkowych udogodnień takich jak parking, tv czy dostęp do internetu. W pensjonatach cena za pokój rośnie już od 150 do 300 zł. Oczywiście w zależności od komfortu.
- Obecnie większość pokoi mam już zarezerwowanych. Są jeszcze poszczególne, wolne okienka - mówi Beata Jakubiak z Domu Wakacyjnego Mistral w Ustce - Większość osób, rezerwowała sobie miejsce już kilka miesięcy wcześniej.
Włodzimierz Wolski z LOT powiedział nam, że prawdziwy ruch z kwaterami zacznie się po zakończeniu roku szkolnego, kiedy dzieci rozpoczną już letnie wakacje.
Ustka z racji swojego uzdrowiskowego charakteru jest świetnym miejscem do wypoczynku dla rodzin z dziećmi. Świetnie się odnajdują tutaj również osoby dorosłe, które mogą korzystać z szerokiej oferty lecznictwa uzdrowiskowego.