Pierwszą z otwartych w czwartek wystaw, pt. "Pharmakon", którą współtworzą Jakub Ciężki, Ivo Nikić oraz Ireneusz Walczak, można zwiedzać w dwóch salonach wystawienniczych: w słupskiej Galerii Kameralnej oraz w Centrum Aktywności Twórczej - do 16 stycznia 2022, natomiast drugą ekspozycję - "Winne - Niewinne" Marii Wrońskiej - w Baszcie Czarownic w Słupsku do 1 grudnia 2021. Wstęp na wystawy jest bezpłatny.
Maria Wrońska
W 1993 r. uzyskała dyplom w zakresie rzeźby w pracowni prof. Leona Podsiadłego w PWSSP we Wrocławiu. W latach 1992 – 1995 była asystentką prof. Alojzego Gryta. W latach 1996 -2007 pracowała pod kierunkiem ad. Waldemara Szmatuły. Obecnie pracuje na Wydziale Malarstwa i Rzeźby wrocławskiej ASP. Artystka jest autorką kilkunastu indywidualnych wystaw, a na przestrzeni ostatnich lat brała także udział w kilkudziesięciu pokazach zbiorowych. Wszystkie projekty wrocławskiej artystki, także te pokazywane w ramach prezentacji problemowych, są pieczołowicie przygotowywanymi realizacjami tworzonymi z myślą o konkretnym miejscu i czasie. Instalacje artystki i dzieła obiektowe cechuje poetyckość, hybrydalność i jednorazowość. To sprawia, naturalnie, że w jej przypadku praktykowanie sztuki zorientowanej na określoną przestrzeń – zarówno tę materialną jak i tę duchową – jest dyskursem bezinteresownym, co nie jest dziś zjawiskiem najczęstszym. Jedyny rodzaj uprawianej przez artystkę negocjacji to dysputa z sobą i z miejscem. Minimalistyczne obiekty i instalacje Marii Wrońskiej, tworzone jakby w duchu arte povera oraz poszukiwań optycznych – jakkolwiek niosą indywidualną sygnaturę – zawsze wchodzą w symbiozę z przestrzenią, wykorzystując jej potencjał, znaczeniowe nagromadzenie oraz historię.
Wystawa "Pharmakon"
Wystawa prac Jakuba Ciężkiego, Iwo Nikicia i Ireneusza Walczaka ma z założenia koncentrować się na problematyce słownika, składni i „alfabetu” malarskiego języka. Tytułowy „pharmakon” to jednocześnie trucizna i lekarstwo sztuki, które pojawia się w tekstualnej sferze malarstwa, w głównej mierze za pośrednictwem uobecniającego się znaku. Wystawa ma stanowić refleksję nad zjawiskiem szeroko rozumianej tekstualności, a pisma w szczególności. Bez pisma bowiem nie ma żadnej opowieści; jest to medium, które posiada podejrzaną proweniencję i niejasną przyszłość. Pismo – czego wielokrotnie dowodziła historia – niekiedy może zabijać, a niekiedy może ocalać.
Powyższe opisy pochodzą ze strony internetowej BGSW.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?