Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzieci z Ukrainy przeprowadziły się z ośrodka Radość w Ustce. Wszyscy bardzo się zżyli

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Pobyt dzieci w Radości i przeprowadzka
Pobyt dzieci w Radości i przeprowadzka Dom Dziecka w Bojarce/OW Radość/Natalia Bieniuk/Mariusz Jasłowski
Dzieci z ukraińskiego domu małego dziecka w czwartek opuściły OW Radość. Po trzech tygodniach pobytu grupę maluchów, opiekunek i wolontariuszek z własnymi dziećmi przeprowadzono do OW Posejdon.

Grupa z Bojarki przyjechała do OW Radość 8 marca. Po trzydobowej podróży po ucieczce z podkijowskiej Bojarki do Ustki dotarło 150 uchodźców, w tym 84 dzieci, wśród których jest 20 niemowląt, a najmłodsze z nich wyruszyło w drogę, gdy miało 11 dni. W grupie znajdują się też 15 opiekunek z domu dziecka. To zaledwie dziesięć procent całej załogi. Reszta bierze udział w obronie kraju lub została ze swoimi dziećmi, czy schorowanymi rodzicami na Ukrainie. W niebezpiecznej podróży przez bombardowany kraj pomagały opiekunki-wolontariuszki, które zareagowały, gdy władze ukraińskie prosiły o pomoc w opiece nad dziećmi. Te kobiety w Ustce nadal zajmują się maluchami. Teraz nadszedł czas pożegnania z ośrodkiem, który jako pierwszy udzielił im schronienia. Słupskie starostwo zdecydowało, że grupa zostanie umieszczona w OKW Posejdon.

Alona Kozyr, dyrektorka KZ KOR Specjalistycznego Wojewódzkiego Domu Dziecka w Bojarce w obwodzie kijowskim, wyraziła piękne podziękowania, które skierowała do menadżerki ośrodka Wioletty Kisiel. Przytaczamy je w oryginale za zgodą obu pań:

„Witam, Pani Violetto, dzisiaj wyjeżdżamy do Posejdona. Dziękuję za gościnne przyjęcie. Dziękujemy za wszelkie udogodnienia zapewnione nam i podopiecznym Domu Dziecka. Niech spełnią się Twoje marzenia i życzenia. Niech Bóg ci pomoże. Po powrocie zawsze będziesz dla nas mile widzianym gościem w Posejdonie i na Ukrainie. Wielkie podziękowania dla Ciebie i wszystkich Twoich pracowników, znajomych i wolontariuszy”.

W czasie przeprowadzki wiele łez zakręciło się w oczach. Pracownicy ośrodka zżyli się z ukraińską grupą i sprawili, by pod ich dachem maluchom niczego nie brakowało. Ciężko było się rozstawać.

- Jesteśmy zaszczyceni, że mogliśmy gościć dzieci w naszym ośrodku – mówi Wioletta Kisiel. - Ten czas będziemy wspominać ze wzruszeniem. Każdy z nas pomagał ze wszystkich sił, oddając tym samym swoje serce i część siebie. Dziękuję Fundacji Happy Kids, która przywiozła do nas dzieci, pracownikom, wolontariuszom, darczyńcom, przyjaciołom ośrodka i wszystkim, których nie jestem w stanie wymienić.

Do Radości płynęły dary z Ustki, najbliższych okolic, z całej Polski i zagranicy. Na wieść o tym, że maluchy przyjeżdżają nad morze ludzie otworzyli serca i portfele. Teraz z całym zapasem darów dzieci zamieszkały w OKW Posejdon. W przeprowadzce pomagali pracownicy Ośrodka Sportu i Rozwoju w Ustce i służby mundurowe.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ustka.naszemiasto.pl Nasze Miasto