To wydarzenie zapowiadał "Dziennik Bałtycki". W jednym ze styczniowych numerów z 1946 roku w artykule "Poświęcenie Stoczni Rybackiej" czytamy (pisownia oryginalna): "W sobotę, dnia 26 bm. odbędzie się uroczyste otwarcie stoczni rybackiej Morskiego Instytutu Rybackiego w Postominie. Na uroczystość tą zapowiedzieli swój przyjazd przedstawiciele Ministerstwa Żeglugi, Delegatury do Spraw Wybrzeża, Województwa, instytucji i urzędów morskich Wybrzeża oraz przemysłu i handlu rybnego.
Stocznia rybacka w Postominie będzie pierwszym zakładem przemysłowym, jaki zostanie uruchomiony na wybrzeżu Zachodniego Pomorza. Już od paru tygodni przeprowadza się na niej remont łodzi i kutrów wydobytych z wody. W najbliższym czasie rozpocznie się budowa 10 nowych łodzi rybackich".
Jak przebiegała ta znacząca dla powojennego przemysłu uroczystość, "Dziennik Bałtycki" poinformował kilka dni później w artykule "Uruchomienie stoczni rybackiej w Postominie:
"W sobotę, dnia 26 bm., odbyła się w Postominie uroczystość poświęcenia i uruchomienia stoczni rybackiej, urządzonej w dawnych hangarach niemieckiej marynarki wojennej przez Delegaturę Morskiego Instytutu Rybackiego.
W uroczystości wzięli udział: wiceminister Żeglugi i Handlu Zagranicznego dr Petrusewicz, przedstawiciel Delegata Rządu dla Spraw Wybrzeża, min. Kwiatkowskiego, dyr Mysłowski, zastępca dyrektora Głównego Morskiego Urzędu Rybackiego mgr Cięglewicz, przedstawiciele Głównego Urzędu Morskiego oraz Generalnego Inspektoratu Rybołówstwa Morskiego, jak również władze miejscowe w osobach: starosty powiatu słupskiego, komendanta garnizonu Słupsk i burmistrza m. Postomina.
Aktu poświęcenia nowouruchomionego warsztatu pracy dokonał proboszcz parafii postomińskiej, po czym zabrał głos dyrektor Morskiego Instytutu Rybackiego, dr J.Kulikowski, który po powitaniu gości przedstawił im prace Instytutu na terenie Postomina, zaznaczając, że poświęcona przed chwilą stocznia urządzona została w pustych halach, pozostawionych przez Niemców, przy minimalnym nakładzie kapitału natomiast dużym i ofiarnym wysiłkiem pracy wszystkich współpracowników Delegatury MIR.
Następnie przemówił przedstawiciel załogi robotniczej stoczni, dając wyraz radości pracowników delegatury z powodu rozpoczęcia na stoczni produktywnej działalności i deklarując gotowość do dalszej gorliwej i sumiennej pracy.
W odpowiedzi na te przemówienia zabrał głos wiceminister Petrusewicz, podnosząc znaczenie nowopowstałej placówki nie tylko dla rybołówstwa morskiego, ale dla rozwoju portów morskich.
W imieniu min. Kwiatkowskiego przemawiał dyr. Mysłowski, składając pracownikom Delegatury gratulacje z powodu wyników ich pracy oraz podnosząc znaczenie tego warsztatu dla życia gospodarczego ziem zachodnich. Po przemówieniach na dany przez wiceministra sygnał nastąpiło uruchomienie produkcji stoczni, na której rozpoczęto budowę I serii łodzi rybackich w liczbie 11 sztuk. W czasie wspólnego śniadania z pracownikami stoczni przemawiali przedstawiciele miejscowego społeczeństwa, dyrektor Instytutu dr Kulikowski zaś wręczył zasłużonym przy uruchomieniu stoczni pracownikom premie pieniężne.
Delegatura Morskiego Instytutu Rybackiego w Postominie zatrudnia obecnie około 150 pracowników. W miarę dalszego rozwoju prac liczba ta dojdzie prawdopodobnie do 250".
Tak było 75 lat temu. Przez lata trwał rozkwit zakładu. Niestety, Stocznia Ustka popadła w długi. W czerwcu 2006 roku za 5,5 mln zł kupiła ją spółka Euro-Industry, która nadal prowadzi działalność stoczniową.
Jednak dawni stoczniowcy nie zapominają o swojej żywicielce i chcą jej historię przekazać potomnym. Właśnie powstaje historia Stoczni autorstwa Zbigniewa Miecznikowskiego i Władysława Golińskiego.
- Postanowiliśmy opracować dzieje Stoczni. Mamy już 60 procent napisanego tekstu i już możemy powiedzieć, że uda nam się naszą pracę skończyć – mówi Zbigniew Miecznikowski. - Jednocześnie zwracamy się z apelem do wszystkich osób, które pracowały w Stoczni lub mają zdjęcia, pamiątki, wspomnienia po swoich dziadkach, czy ojcach, o udostępnienie tych materiałów. Tworzymy listę pracowników. Mamy już około 600 nazwisk, ale lista jest wciąż otwarta. Prosimy o podawanie dat i nazwy wydziału, na którym stoczniowcy pracowali.
Autorów dziejów stoczni do podjęcia tego zadania zmobilizował fakt, że wiele materiałów na temat Stoczni Ustka jest niezgodnych z rzeczywistością. Mylone są w nich daty, czy wydarzenia.
- Nie jest naszym zadaniem prostowanie tego, lecz napisanie historii od nowa – wyjaśnia Zbigniew Miecznikowski.
Okazuje się, że wiele jest też różnych dat oficjalnego otwarcia zakładu - kwiecień lub maj 1946 roku. Cieszy nas więc fakt, że "Głos" do materiałów archiwalnych dorzucił takie prasowe znalezisko jak datę poświęcenia i uruchomienia Stoczni.
Kontakt dla wszystkich, którzy chcą pomóc w powstaniu dziejów Stoczni Ustka: [email protected]
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?