Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Felieton rowerowy: Nadmorska ósemka na rowerze [zdjęcia]

Ireneusz Wojtkiewicz
Irenausz Wojtkiewicz
Trasa wybitnie krajoznawcza, nawet dla tubylców, którzy dużo o niej słyszeli, czytali ale nie bywali w tej nadmorskiej enklawie natury. A szkoda, bo mogą być najlepszymi przewodnikami dla przyjezdnych. Przyznaję, że sam za rzadko kręcę nadmorskie ósemki, więc nadrabiam. Przebieg trasy niczym cyfra czy też znak nieskończoności, każdy zapisuje go po swojemu. Zaczynam od stacyjki rowerowej w Poddąbiu, gdzie się przecinają nadmorskie szlaki turystyczne.

Pierwsze dwa kilometry pokonujemy plażą wzdłuż trzech zejść na brzeg aż po zjazd ratowniczy w kierunku Orzechowa. Infrastruktura kąpieliska morskiego nie zachwyca, np. okaleczone drzewa w roli słupów 11nieczynnych lamp oświetlenia przejścia na plażę. Wspinamy się ku kładce nad wąwozem, do której dochodzi leśna, utwardzona ceglanym gruzem droga. Długa na kilometr, kończy się szlabanem na skrzyżowaniu nadmorskich duktów. Dalej w prawo w kierunku Ustki. Widać i czuć skutki panującej suszy, piaszczyste podłoże utrudnia przejazd i utrzymanie równowagi.

Po trzystu metrach kolejny rozjazd: w lewo do Wytowna, a my skręcamy w prawo skos by za kolejnym szlabanem wjechać na gruntową drogę leśną o podłożu utwardzonym małymi kamykami – tzw. otoczakami. Widać, że to ulubiony trakt cyklistów śmigających między Ustką a Rowami. Zanim pojedziemy ich śladem warto odbić na chwilę w prawo aby dotrzeć na skraj nadmorskiego klifu. Stąd widać panoramę wybrzeża, zwanego też Zatoką Słupską. Plaża szeroka, naturalna, ale niemile zaskakuje tu nielegalny parking aut, którymi mieszkańcy pobliskich wsi wjeżdżają na klif. Wracamy na utwardzoną drogę leśną, kolejny rozjazd po ok. 1,5 km. Dalej jak prowadzi ta droga, przy czym po kolejnym kilometrze wjeżdżamy na nawierzchnię z płyt „jumbo”, która po ok. 800 metrach doprowadza do drewnianego mostku nad strumykiem Orzechówka.

Mostek już sfatygowany przez naturę. Przeprawiamy się nim według drogowskazu do leśnej ścieżki dydaktycznej na Orzechowskiej Wydmie. Za nami już ok. 7 km trasy, a przed nami iście krosowe wyzwanie: prawie 3 km drałowania przez piachy. Od strony Orzechówki trzeba sforsować strome, piaszczyste podejście. Schody raczej do skoków niż wchodzenia czy schodzenia. Podniszczone już jak wiele innych elementów infrastruktury tego rezerwatu, ale nie skorzystam z porady gospodarza terenu, że rowery lepiej zostawić na parkingu. W dobrym stanie jest kilkanaście tablic edukacyjnych i oznakowanie szlaku wiodącego borem bażynowym do parkingu nieopodal Zapadłego.

Więcej o Orzechowskiej Wydmie w ramce obok. Dużo łatwiej zwiedzać tę enklawę z przeciwnej strony skąd wyjeżdżam, czyli od parkingu przy rowerowym szlaku „zwiniętych torów” na ok. 4-kilometrowym odcinku pomiędzy Zapadłem a Wytownem. Przyjemne zaskakuje tym, że już nie jest najbardziej zaniedbanym kawałkiem szlaku R10. Na stacyjce rowerowej w Wytownie przydałaby się wiata dla turystów – rowerzystów. W ich gronie widzę tu coś już rzadkiego i już sielskiego: gospodarskie krowy prowadzone z pastwiska do obory przez hodowców na rowerach.
A do tego te krasule bardzo zadbane, wyczesane, czyściutkie.

Ze stacyjki w Wytownie zaczynamy zamykanie nadmorskiej ósemki. Do Poddąbia zostały ok. 4 kilometry wiodące dość szerokim łukiem, z dwoma zakrętami w prawo na drogach leśnych. Pierwszy po przejechaniu 1,6 km, drugi po kolejnych 600 metrach. Po drodze jest jeszcze stacyjka rowerowa, usytuowana przy zboczu śródleśnej wydmy, ale dużo mniejszej niż Orzechowska. Cała trasa ma ok. 20 km. Niby niewiele, ale piaszczyste środowisko daje w kość.

Orzechowska Wydma

Jedna z największych nadbałtyckich osobliwości krajobrazowo – przyrodniczych, która od ponad ćwierć wieku posiada status rezerwatu wydmowo – leśnego na obszarze Nadleśnictwa Ustka, a dużo wcześniej pełniła funkcję poligonu hitlerowskich sztukasów. O tej wojennej roli sprzed 80 lat wspomina nowe wydanie przewodnika „Twierdza Ustka”. Nad wydmą myśliwce nurkowały i waliły z broni pokładowej do ostatniego naboju. Dzisiejsze funkcje wydmy, już jako leśnej ścieżki dydaktycznej, opisują tablice rozmieszczone na ok. 3-kilometrowej trasie. Pokonanie jej na piechotę zajmuje przynajmniej 1,5 godziny, a na rowerze może trwać krócej pod warunkiem, że przeniesiemy go po koronie wydmy, co wymaga niemałego wysiłku. Szczyt wydmy sięga ok. 50 metrów nad poziomem morza, stąd widać już Ustkę. Ale najbardziej fascynują odmiany biała i szara tej wydmy oraz porastający jest stoki bór bażynowy. No i te fantastyczne widoki, które ściągają turystów na zdjęciowe sesje.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slupsk.naszemiasto.pl Nasze Miasto