Plaże bez tłoku i tłumów nad Bałtykiem [MAPA] 10 mniej znanych miejsc nad polskim morzem. Zobacz, gdzie jechać na wakacje 2021!
2. Rewa
To może być ciekawe miejsce zwłaszcza dla tych urlopowiczów, którym pozostało jeszcze sporo do zwiedzania w Trójmieście, za to jednocześnie chętnie powylegiwaliby się na plaży o już zupełnie niemiejskim charakterze. Rewa leży ledwie 10 kilometrów na północ od Gdyni - przez co jest idealnym punktem wypadowym wycieczek do Trójmiasta, ale z jakichś nie do końca zrozumiałych przyczyn nie jest oblegana przez tłumy plażowiczów. Atmosfera jest tam leniwa, czas płynie spokojnie, ale też w samej Rewie nie brakuje wszystkiego, czego oczekuje od nadbałtyckiej miejscowości przeciętny wczasowicz. W Rewie - od wrzynającego się prawie na kilometr w morze Szpyrku Rewskiego (piaszczysta mikromierzeja o szerokości kilku metrów), zaczyna się Ryf Mew - czyli z roku na rok coraz wyraźniejsza (i tworząca w sprzyjających warunkach coś w rodzaju mikroarchipelagu piaszczystych wysypek) mielizna ciągnąca się aż do Półwyspu Helskiego. Kiedy morze jest spokojne, można nią nawet przejść aż do okolic Kuźnicy w wodzie sięgającej najwyżej do piersi, wymaga to jednak przebycia 700-metrowej szerokości i głębokiego na ok. 5 metrów przekopu zwanego Depką. Z kolei w stronę Trójmiasta - aż do miejscowości Mechelinki rozciąga się mniej więcej dwukilometrowa plaża oddzielona od reszty lądu niewielkim pasem wydm i dość rozległymi Łąkami Mechelińskimi, jeszcze dalej w kierunku Gdyni zaczyna się klif.