Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejne zmiany związane z budową Węzła Karwiny. Czeka nas wzmożenie korków?

Redakcja
Czeka nas wzmożenie korków?
Czeka nas wzmożenie korków? Tomasz Bolt/Polskapresse
Ze wzmożeniem i tak już wyjątkowo dotkliwych korków na ul. Chwaszczyńskiej i Wielkopolskiej w Gdyni liczyć muszą się od 4 września mieszkańcy miasta. Związane jest to z kolejną zmianą w organizacji ruchu przy okazji budowy Węzła Karwiny.

Potężnie opóźniona inwestycja wlecze się już trzeci rok, spędzając sen z powiek 34 tysiącom mieszkańców Dąbrowy, Karwin i Wielkiego Kacka. Postój w kilkunastominutowym korku na niespełna dwukilometrowym odcinku ul. Chwaszczyńskiej i Wielkopolskiej między Dąbrową a Małym Kackiem to standard. W ekstremalnie złym scenariuszu czas przejazdu potrafi się niestety wydłużyć do niemal godziny. Niestety problemy mieszkańców z dojazdem do pracy, czy szkoły, od 4 września mogą tylko jeszcze się pogorszyć, gdyż planowana jest kolejna zmiana organizacji ruchu.

Zamknięta zostanie ul. Starodworcowa przy skrzyżowaniu z ul. Wielkopolską. Objazd w jej kierunku drogowcy planują poprowadzić ul. Źródło Marii, Orną i Maszopów, a także ul. Radosną i ul. Wschodnią.

Tego typu zmiany w organizacji ruchu spowodują nie tylko dodatkowe problemy dla kierowców samochodów osobowych, ale wymuszą także korekty tras linii komunikacji miejskiej w rejonie Karwin i Wielkiego Kacka. To jednak niestety jeszcze nie koniec kłopotów. Jak informują gdyńscy urzędnicy, od 4 września zamknięta zostanie także ul. Korzenna, kolejna z dróg prowadzących do ul. Wielkopolskiej. Po uzgodnieniach z mieszkańcami tamtejszych budynków, a także przedstawicielami znajdującej się na ul. Korzennej 2 parafii pod wezwaniem św. Jadwigi, na czas trwania prac zorganizowano alternatywny objazd. Odbywał będzie się naprzemiennie od strony ul. Wielkopolskiej i Korzennej. Taka zmiana w organizacji ruchu potrwa około 1,5 miesiąca.

- Zdajemy sobie sprawę z uciążliwości przedłużającej się budowy węzła Karwiny, zmęczenia tą sytuacją mieszkańców, a także wprowadzanych zmian organizacji ruchu, generujących zatory i wydłużających powroty do domów - mówi Marek Łucyk. wiceprezydent Gdyni. - Niestety jest to niezbędne do zrealizowania całego zadania na tak dużym obszarze. Dołożymy wszelkich starań, aby inwestycja zakończyła się zgodnie z obowiązującym harmonogramem i maksymalnie zminimalizujemy utrudnienia drogowe podczas robót planowanych w najbliższym czasie.

Mieszkańcy dla wyczynów drogowców i samorządowców przy okazji wybitnie nieudolnie prowadzonej inwestycji dawno przestali być już jednak wyrozumiali. Wypada tylko przypomnieć, że w drugiej połowie czerwca tego roku zorganizowali protest. Pojawili się pod gdyńskim Ratuszem z transparentami o mało przychylnej treści dla zarówno Marka Łucyka, jak i jego szefa, prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka. Gorzkich słów nie szczędzili też zatrudnionemu przez urzędników wykonawcy inwestycji. „Na górze róże, na dole fiołki, Szczurek plus Łucyk równa się korki”. „Morze szumi, ptaszek śpiewa, a mnie w korku krew zalewa” - to tylko najbardziej delikatne w swym wydźwięku hasła, jakie skierowane zostały wówczas pod adresem urzędników.

- Panie prezydencie, my za to wszystko płacimy i mamy tego, co obecnie wyrabia się na węźle Karwiny, serdecznie dość. Mamy dość was. Tak dłużej być nie może - mówił jeden z mieszkańców.

Budowa węzła Karwiny, czyli parkingu przesiadkowego przy stacji Pomorskiej Kolei Metropolitalnej w tej dzielnicy, a także buspasów wzdłuż ul. Chwaszczyńskiej i Wielkopolskiej, według obietnic, składanych dawniej przez samorządowców, zakończyć miała się już w 2021 roku. Termin ten następnie był kilka razy przesuwany. Realizacja inwestycji przeciągnęła się ostatecznie do granic absurdu i trwa już trzeci rok. Budowa ta znalazła się na mało zaszczytnych miejscach w różnych rankingach najbardziej nieudolnie prowadzonych inwestycji w Polsce. Stało się też jasne, że gdyńskiemu samorządowi grozi utrata przynajmniej części z 54 mln zł unijnego dofinansowania na węzeł Karwiny. Ostateczny termin zakończenia projektu w umowie o przekazanie dotacji wyznaczony został na 30 września tego roku. Wiadomo, że nie zostanie dotrzymany.

Jest więc możliwe, że wydatki poniesione po 30 września nie będą mogły być już finansowane z unijnych pieniędzy. Samorządowcy co prawda skierowali wniosek do marszałka województwa Mieczysława Struka, który zarządza środkami z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego, o wydłużenie okresu realizacji projektu do 29 grudnia, jednak na posiedzeniu z 13 lipca zarząd województwa nie zgodził się na to i zażądał dodatkowych dokumentów.

Dziś samorządowcy utrzymują, że inwestycja za niemal 99 mln zł będzie gotowa do odbioru 3 listopada. Mało kto z mieszkańców Gdyni jednak w to wierzy, gdyż zaawansowanie prac wynosi obecnie zaledwie 64 procent.

CZYTAJ TAKŻE:
McDonald's kupił od miasta grunt przy ul. Piastowskiej 2 w Malborku. Transakcję przypieczętowano aktem notarialnym

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kolejne zmiany związane z budową Węzła Karwiny. Czeka nas wzmożenie korków? - Dziennik Bałtycki

Wróć na ustka.naszemiasto.pl Nasze Miasto