Nagła śmierć burmistrza Ustki Jacka Graczyka zaskoczyła wszystkich mieszkańców Ustki i samorządowców w całym regionie. We wtorek premier Mateusz Morawiecki ogłosił wybory na 17 stycznia 2021 roku. Miasto czeka na nowego burmistrza. Kto nim zostanie? Już od kilku tygodni mówi się o konkretnych osobach. Sprawdzamy, co one same o tym myślą.
Nie wystartują
Przedsiębiorca Jerzy Malek już tradycyjnie figuruje w rankingach wyborczych. Jednak już w poprzedniej ich edycji zaprzeczył, by chciał zarządzać miastem. Jednak dla porządku zapytaliśmy i tym razem.
- Nie. Definitywnie nie – odpowiada krótko w tonie miłego zaskoczenia, że wyborcy z Ustki o nim nie zapomnieli.
O fotel burmistrza Ustki nie będzie ubiegał się Jan Olech, przewodniczący Rady Powiatu Słupskiego, ponieważ "nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody".
- Nie, bo są młodsi – odpowiada. - 12 lat służyłem samorządowi usteckiemu, w tym cztery jako przewodniczący rady miasta i osiem jako burmistrz. Wspieram Ustkę, pracując w radzie powiatu.
- Oczywiście, że nie – stwierdza Marek Kurowski, były wiceburmistrz Ustki, w przeszłości naczelnik wydziału inwestycji, a i kandydat na burmistrza w 2014 roku, i argumentuje: - Bo zmądrzałem. Mam na uwadze chińskie przysłowie, że choćbyś tysiąc razy uczynił coś dobrego, to ludzie zapamiętają cię z jednego razu, gdy coś wyszło źle.
Bartosz Gwóźdź-Sproketowski, zastępca burmistrza Jacka Graczyka, obecnie komisarz miasta, też nie wystartuje w wyborach.
- Nie kandyduję, ponieważ wydaje i się, że burmistrzem miasta powinna być osoba z zaplecza burmistrza Jacka Graczyka, która układała projekt tej kadencji – oświadcza komisarz. - Stawiam na przewodniczącego rady.
Wystartują
- Tak, będę kandydował – odpowiada krótko wspomniany wyżej przewodniczący Rady Miasta Ustka Jacek Maniszewski.
Rafał Konon, wicestarosta słupski i szef usteckiego koła Platformy Obywatelskiej, także jest na tak, ale...
- Powiem szczerze jak na spowiedzi. Koalicja Obywatelska poszerzona o grupy społeczne z Ustki na pewno wystawi kandydata na burmistrza - zapewnia. - Trwają rozmowy. Patrzymy, jakie kto ma plany na przyszłość. Jestem jedną z trzech osób, których kandydatury są rozważane. W piątek mamy zarząd Platformy. Jeśli jego wolą będzie mój start w wyborach, to wystartuję. Kto jednak nie dostanie naszej rekomendacji, może kandydować na własną rękę. Natomiast w obecnych warunkach kampania będzie krótka i ciężka.
Piotr Wszółkowski, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych, Oświaty, Kultury i Sportu w usteckim ratuszu, członek PO, zapowiada swój start w wyborach.
- Chciałbym poddać się ocenie mieszkańców miasta – mówi. - Od 20 lat pracuję w samorządach – usteckim, słupskim i powiatowym, a później jako naczelnik kilku wydziałów. To była dla mnie życiowa lekcja i olbrzymie doświadczenie urzędnicze. Mam 56 lat. To dla mnie ostatni czas.
Adriana Cerkowska-Markiewicz, jedyna radna z PO w usteckiej radzie, także jest na tak:
- Ustka jest kobietą i jest już gotowa na to, by zarządzała nią kobieta. Okno jest otwarte – argumentuje radna. - Analizuję to z mężem, rozważam, mam wiele telefonów od osób, które mnie namawiają do kandydowania. Czas nagli, ale nie wiem jeszcze na sto procent. Nie chcę nikomu w Platformie zamykać drogi. Jednak każdy z nas ma siłę osób, które go wspierają. Jestem dobrej myśli.
Swój start w wyborach zapowiada także Krzysztof Nałęcz, który we wrześniu zrezygnował z funkcji redaktora naczelnego "Dziennika Głosu Pomorza", a pod koniec października rozstał się z pracą w mediach.
- Wydaje się, że moja osoba będzie urozmaiceniem kandydatur osób wywodzących się głównie spośród urzędników w tej i tak nietypowej kampanii – oznajmia Krzysztof Nałęcz. - Od ponad 25 lat jako dziennikarz, a później redaktor naczelny regionalnej gazety, zawsze byłem blisko samorządu i przyglądałem się tej pracy. Teraz, gdy Jacek Graczyk, którego bardzo ceniłem, odszedł, pomyślałem, że może warto wejść do wewnątrz.
Nie mówią tak, nie mówią nie
Bez konkretnych deklaracji rozmawiał z "Głosem" Marek Biernacki, kierownik zamiejscowego słupskiego biura Urzędu Marszałkowskiego, członek PO.
- Na tym etapie nie chcę komentować. Na razie obserwuję – mówi, dodając że obecnie pokonuje Covid-19 i skupia się na leczeniu.
Radosław Szreder, także z PO, dyrektor OSiR w Ustce, zapewnia, że Platforma na pewno wystawi kandydata.
- Za wcześnie, żeby na ten temat mówić. Zarząd podejmie decyzję – oświadcza.
Danuta Wawrowska, prawniczka, działaczka społeczna na rzecz kobiet także walczy z chorobą.
- Dopóki nie dojdę do zdrowia, nie chcę się wypowiadać – zastrzega.
Zobacz także: Pogrzeb burmistrza Jacka Graczyka. Ustka została bez kapitana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?