- Kilka dni temu w tej przychodni została mi odmówiona pomoc. Dodam, że jestem w siódmym miesiącu ciąży. Nie miałam problemu z tym, żeby poczekać w kolejce. Chciałam, żeby tylko przyjął mnie jakikolwiek lekarz. Byłam z gorączką, bólem głowy, mięśni i bólem w klatce piersiowej. Niestety pani z recepcji powiedziała, że nie mają miejsc na dziś. Zero człowieczeństwa! - tak opisała w mediach społecznościowych jedna z ustczanek swoją próbę dostania się do lekarza.
Przykład ten jako jeden z wielu zawarł burmistrz Jacek Maniszewski w piśmie do dyrekcji PZU Zdrowie Regionu Gdańsk, prosząc w imieniu mieszkańców Ustki o przeanalizowanie funkcjonowania przychodni i wprowadzenie rozwiązań poprawiających sytuację pacjentów. Chodzi o sposób rejestracji i brak dostępu do lekarzy.
Infolinia to strata czasu
Wcześniej do przychodni w Ustce ciężko było się dodzwonić, bo panie z recepcji obsługiwały pacjentów na miejscu albo rozmawiały z innego telefonu, albo ta właśnie linia była zajęta przez innego pacjenta. Od 1 lutego, gdy PZU Zdrowie SA wprowadziło infolinię w placówkach medycznych w Ustce, Zaleskich i Bałamątku, jest jeszcze gorzej. Zanim w słuchawce odezwie się konsultant, często mija pół godziny. Przed miesiącem informowano „Głos”, że infolinia jest gwarancją, że zawsze ktoś odbierze telefon, że trzeba cierpliwości i że system jest wciąż usprawniany, a czas oczekiwania na konsultanta się skraca.
Jednak nie jest lepiej, bo „żeby się dodzwonić do przychodni, szanse są jak trafienie 6 w totka” (to kolejny wpis). Okazuje się więc, że najlepszym wyjściem jest ustawienie się w kolejce z samego rana, choć bez pewności, że zostanie się przyjętym przez lekarza.
Burmistrz Jacek Maniszewski w piśmie do PZU Zdrowie zaznaczył, że infolinia znacznie utrudniła kontakt mieszkańców z przychodnią.
„Spotyka się to z dużą frustracją i niezadowoleniem. Mimo zapewnień nawiązywanie połączenia trwa długo, często też nie przynosi rozwiązania sytuacji. Mieszkańcy opisują problemy, jakie napotykają - długie oczekiwanie na połączenie powoduje jego przerwanie i konieczność ponownego wybierania numeru” – czytamy w piśmie, w którym burmistrz podkreślił, że prowadzone przez PZU Zdrowie statystyki nie odzwierciedlają rzeczywistości, bo jeśli połączenie trwa krótko, to znaczy, że jest bezskuteczne i pacjent musi kilkakrotnie dzwonić.
Burmistrz zobowiązał prowadzących przychodnię do podjęcia działań, które rozwiążą problemy związane z rejestracją, ale także z dostępnością lekarzy. Przypomniał, że miasto oferuje wsparcie, np. mieszkania dla lekarzy chcących pracować w Ustce. Dodajmy, że Ustka przeznaczyła cztery mieszkania dla lekarzy, którzy chcieliby podjąć pracę w przychodniach. Obecnie zajęte jest tylko jedno.
W odpowiedzi dyrekcja PZU przysłała maila z ogólnymi zapewnieniami, że bada sytuację i pracuje nad poprawą obsługi infolinii.
Wyjaśniają, planują i przyjmują skargi
Kwestię działania infolinii oraz zatrudnienia lekarzy i terminów oczekiwania na recepty i wizyty omówiono także podczas spotkania Zespołu ds. służby zdrowia z przedstawicielami placówek. Zespół niewiele się dowiedział: przychodnia wciąż poszukuje lekarzy, a kwestia rejestracji i zgłaszanych przez mieszkańców problemów zostanie wyjaśniona. Pacjenci mogą wszelkie uwagi zgłaszać poprzez formularz dostępny w rejestracjach oraz na stronie internetowej placówki.
Natomiast słupski szpital, który prowadzi przychodnię przy ul. Mickiewicza, zapewnia, że do czerwca placówka ma przyjmować pacjentów pięć dni w tygodniu. Obecnie to trzy dni. Tu także występuje problem z brakiem lekarzy i dochodzi do sytuacji, że jednego pacjenta leczy kilku różnych medyków delegowanych ze szpitala.
***
Tymczasem ustczanie w mediach społecznościowych winą za taką sytuację obarczają dyrekcje placówek i burmistrza, który obiecywał wyborcom poprawę. Trudno jednak zrealizować obietnice, ponieważ przed laty ustecki samorząd przekazał prowadzenie miejskiej przychodni w ręce prywatne i teraz nie ma na nic wpływu.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?