Nowoczesne sanatorium w Ustce. Jest częścią słupskiego szpitala

Nowe sanatorium znalazło się w miejscu dawnego oddziału ginekologiczno-położniczego, który w styczniu 2018 roku przeniesiono z Ustki do Słupska. Przebudowano wszystkie trzy piętra w dwóch budynkach szpitalnych, które - mimo że znajdują się w Ustce - są częścią Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku. Łączna powierzchnia obiektu to ponad 2441 mkw.

Powstało tu Sanatorium Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjne, w skład którego wchodzą Zakład Przyrodoleczniczy i 70 łóżek rehabilitacyjnych – sanatoryjnych. Oprócz tego – od trzech miesięcy działa tu Zakład Opiekuńczo-Pielęgnacyjny z 55 miejscami dla osób, które wymagają całodobowej opieki oraz niedawno otwarta przychodnia Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Jeszcze do końca roku działać tu będzie oddział dermatologiczny, który ostatecznie także zostanie przeniesiony do budynku szpitalnego w Słupsku.

W poniedziałek, 29 sierpnia, odbyło się oficjalne otwarcie i prezentacja sanatorium. Sale do zabiegów i rehabilitacji wyglądają imponująco. Jest nowoczesna kriokomora do zabiegów zimnem, gdzie temperatura wynosi -80 stopni, sale elektroterapii, laseroterapii, okładów borowinowych, tzw. okładów fango, jak i sale magnetronic. Wszystkie wyposażone w zupełnie nowy sprzęt wart miliony. Oprócz tego jest także świetnie wyposażona sala gimnastyczna, gabinety masażu, zabiegowe i lekarskie.
Ważnym elementem jest ogród botaniczny pod szklanym patio, w którym pacjenci będą mogli wypoczywać bez względu na pogodę w otoczeniu egzotycznych roślin.

Wszystko czeka na pierwszych pacjentów, którzy pojawią się późną jesienią.

- Wszystko zależy od terminu, kiedy Narodowy Fundusz Zdrowia rozpisze konkurs na leczenie uzdrowiskowe. Z tego, co jest mi wiadome, konkurs zostanie rozpisany na początku przyszłego miesiąca. Procedura trwa do 60 dni. Po tym czasie będziemy mogli rozpocząć działalność uzdrowiskową – mówi Andrzej Sapiński, prezes Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.

Szpital liczy na ogromne zainteresowanie.

– Nasze sanatorium znajduje się 200 metrów od linii brzegowej, jeżeli dodamy do tego walory klimatyczne Ustki, naturalne surowce i naszą bazę leczniczą, myślę, że z zabiegów u nas będą korzystać kuracjusze z całej Polski. Obecnie na miejsce w sanatorium czeka się dwa lata. Myślę, że taki obiekt jest jak najbardziej potrzebny, a dzięki nam czas oczekiwania się skróci – mówi prezes Sapiński.

Nowe sanatorium spotkało się z uznaniem zarówno lekarzy, jak zaproszonych gości.

- Sprzęt najwyższej klasy. Znam dobrze sanatorium w Nałęczowie i uważam, że to jest o poziom wyżej – mówił dr Damian Sendrowski, koordynator kardiologii w Słupsku, który z uznaniem i ciekawością obserwował sprzęt do rehabilitacji pacjentów.

Podziwu nie kryła Wanda Pryca, sołtys Przewłoki.
- Coś wspaniałego! Obiekt przepiękny. Na najbliższym spotkaniu opowiem o nim mieszkańcom – mówiła pani Wanda. – Mam nadzieję, że będzie dostępny dla każdego i nie będziemy musieli czekać na miejsce latami.

Łączny koszt przebudowy szpitala w Ustce to 16 mln 600 tys. złotych.
- Większość, bo 16 mln 110 tys. zł stanowi pożyczka z Pomorskiego Funduszu Rozwoju. Koszt stworzenia przychodni Podstawowej Opieki Zdrowotnej to milion sześćset tysięcy złotych, Zakład Pielęgnacyjno – Opiekuńczy kosztował 3 mln 600 tys. zł, a jeśli chodzi o Sanatorium Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjne oraz Zakład Przyrodoleczniczy to 10 mln 100 tys. – mówiła Anetta Barna-Feszak, wiceprezes szpitala w Słupsku.

Szpital podlega pod Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego.
– Od wielu lat trwała dyskusja, co zrobić z tymi obiektami – mówił Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego. - Wiedzieliśmy, że obiekt musi nadal pełnić funkcję medyczną, która uzupełni ofertę szpitala i Ustki jako uzdrowiska. Dlatego powstało tu Sanatorium Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjne oraz Zakład Przyrodoleczniczy.