Niewielka liczba klientów
Usteccy właściciele punktów gastronomicznych w tej chwili notują niewielką liczbę klientów, którzy w większości są mieszkańcami Ustki, Słupska lub innych okolicznych miejscowości – Niestety, klientów jest mało, ale mamy nadzieję, że wzrośnie ona w sezonie wraz z pojawieniem się turystów– mówi Beata Jakubiak, właścicielka Cafe Mistral. Podobne wnioski mają również inni – W tej chwili nie jest zbyt dobrze, turystów właściwie nie ma, a jedynymi klientami są teraz mieszkańcy Ustki i Słupska. Liczymy jednak na to, że sezon będzie i wyjdziemy na swoje – mówi Łukasz Kosik, właściciel Lodów Usteckich Kosta. Mimo problemów, punkty gastronomiczne starają się funkcjonować normalnie, choć z zachowaniem zasad bezpieczeństwa sanitarnego – Nasze ogródki są czynne cały czas, ale od poniedziałku przyjmujemy gości także wewnątrz kawiarni. Poza tym stoliki rozstawiliśmy w odpowiednich odległościach od siebie, dostępny jest płyn do dezynfekcji, a obsługa nosi rękawiczki i maseczki – wylicza Beata Jakubiak. Od liczby klientów uzależniona jest także wielkość produkcji Krówki Usteckiej – jeśli będzie większy popyt, to wzrośnie również jej podaż. Właścicielka Cafe Mistral, ze względu na niepewność nadchodzących dni, nie planuje też inwestycji w rozwój przedsiębiorstwa. Lody Usteckie chcą kontynuować swoją działalność w normalnym trybie – Jesteśmy przygotowani w pełni, czynne są wszystkie nasze punkty: lodziarnia, cukiernia oraz restauracja – słyszymy.
CZYTAJ TEŻ
Nadzieja w hotelach i prognozy
Szansę na pozytywny rozwój sytuacji przedsiębiorcy wypatrują w działalności branży hotelarskiej – Jeśli hotele się otworzą i będą normalnie funkcjonowały, to gastronomia na pewno sobie poradzi. Przynajmniej na tyle, żeby móc się utrzymać w tym trudnym czasie – wnioskuje Łukasz Kosik z Lodów Usteckich – W tej chwili notujemy spadki na poziomie 60 proc., ale tylko dlatego, że brakuje klienta. Liczymy więc, że klienci wrócą wraz otwarciem hoteli i wtedy sezon się rozkręci – słyszymy. Co ważne, powrót branży hotelarskiej do pełnej sprawności może być też źródłem problemów – Otwarcie hoteli może niestety oznaczać brak rąk do pracy, zwłaszcza w gastronomii. Teraz w pracują głównie właściciele, jednak w pełni sezonu może zabraknąć mocy przerobowych – mówi Kosik. Jak zauważa przedsiębiorca, w okresie wiosennym, w poprzednich latach, do ich firmy wpływały dziesiątki CV, teraz jest ich znacznie mniej – Na pewno jest to podyktowane obawą o bezpieczeństwo, jakąś niepewnością w związku z koronawirusem – słyszymy.
Pomoc Państwa i urzędników
Ustecka gastronomia korzysta z pomocy Państwa w postaci Tarczy Antykryzysowej. Pozwala ona jednak na pokrycie minimalnych kosztów – Trzeba przyznać, że pomoc Państwa okazała się bardzo ważna. Ona rzeczywiście jest i działa całkiem sprawnie, ale niestety pozwoliła nam tylko opłacić naszych pracowników, dzięki czemu nie opuścili oni naszego przedsiębiorstwa – mówi Łukasz Kosik z Lodów Usteckich Kosta – Dodam też, że Urząd Pracy w Słupsku również bardzo nam pomógł i nadal pomaga, mimo skomplikowanych procedur i wielu trudności – słyszymy.
Szansą brak wyjazdów zagranicznych
Mimo wszystkich trudności, o jakich wspominają właściciele usteckich punktów gastronomicznych, szansą na wzrost liczby klientów w sezonie może być tegoroczna niechęć Polaków do wyjazdów zagranicznych i urlopy nad Bałtykiem – Liczymy na udany sezon także dlatego, że coraz częściej słyszy się o niechęci do wyjazdów zagranicznych. To oznacza, że turyści zdecydują się na wakacje nad polskim morzem, co może być dla gastronomii zbawienne – mówi Łukasz Kosik.
Zobacz tez: Dach usteckiego dworca z koroną. Wieżyczka wróciła na swoje miejsce
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?