Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To jest sposób na piekielnie drogą colę! Saturatory, znane z PRL wrócą na ulice polskich miast?

Agnieszka Kamińska
Agnieszka Kamińska
Wideo
od 16 lat
Wielu amatorów słodkich napojów, takich jak cola czy pepsi, może przechodzić teraz trudne chwile. Za sprawą podatku cukrowego znacząco wzrosły ceny tych produktów. Niektórzy klienci szukają więc alternatywy. I być może już ją znaleźli? W Internecie w zawrotnym tempie rośnie sprzedaż syropów o smakach popularnych napojów. Na razie trudno powiedzieć, czy to chwilowy trend, moda czy też długotrwała tendencja.

Syrop z wodą zamiast coli? To sposób na podwyżki cen!

Sprzedawca w jednym z ogłoszeń internetowych informuje, że ma do sprzedania syrop „o niepowtarzalnym smaku oryginalnej pepsi”. Wystarczy rozrobić syrop z wodą z kranu i już, jak pisze, można się delektować ulubionym napojem przyrządzonym we własnym domu. Butelka ma pojemność 440 ml.

Syrop wystarcza na przygotowanie 9 litrów napoju. Do kupienia są też syropy o smaku m.in. Mirindy, Mountain Dew czy 7 UP. Sprzedawca mówi nam, że tylko w ciągu kilku dni sprzedał kilkadziesiąt butelek produktu.

– Wcześniej syrop zamawiały m.in. cukiernie i kawiarnie. Teraz mam dużo zamówień do klientów indywidualnych. Sprzedaż tego produktu od początku miesiąca do teraz wzrosła o kilkaset procent. Tłumaczę to wejściem w życie podatku cukrowego, być może smakosze coli czy innych opodatkowanych napojów postanowili znaleźć tańszy zamiennik? Syrop nie jest opodatkowany – mówi Jacek Janiszek, który sprowadza koncentraty z Niemiec i Holandii.

Na rynku działa wielu sprzedawców tego typu syropów. Jak czytamy w ogłoszeniach, można je zmieszać z wodą niegazowaną, gazowaną albo rozrobić przy pomocy saturatora.

W sieci znajdziemy całą gamę nowoczesnych, designerskich aparatów do nasycania wody gazem. Ich producenci reklamują je jako urządzenia, bez których nie mogą się obejść ludzie stawiający na ekologiczny styl życia. Dzięki saturatorom, jak głoszą producenci, można samemu robić napoje i nie trzeba kupować ich w plastikowych butelkach. Zgryźliwcy dowcipkują zaś, że za sprawą podatku cukrowego rząd zafundował nam powrót do PRL.

Saturatory wrócą na ulice miast?

Przypomnijmy, w PRL saturatory do wytwarzani wody sodowej, na wózkach z daszkiem lub parasolką, można było zobaczyć w wielu polskich miastach.

„Te punkty handlu detalicznego oferowały albo czystą wodę sodową, albo z domieszką syropu owocowego. Mimo że w okresie PRL dostępne były różne rodzaje wód mineralnych i innych napojów chłodzących, a już od lat siedemdziesiątych na rynku polskim pojawiła się Coca-Cola i Pepsi-Cola, to jednak z powodu ilościowych braków tych napojów w sklepach, praktycznie do czasów przełomu gospodarczego w 1990 roku można było jeszcze spotkać liczne wózki z wodą sodową” – czytamy w Wikipedii.

W PRL saturatory do wytwarzani wody sodowej, na wózkach z daszkiem lub parasolką, można było zobaczyć w wielu polskich miastach
W PRL saturatory do wytwarzani wody sodowej, na wózkach z daszkiem lub parasolką, można było zobaczyć w wielu polskich miastach Narodowe Archiwum Cyfrowe

„Za chwilę przez ten podatek na ulicach znów zobaczymy saturatory. Albo ludzie sami sobie będą wyrabiali colę chałupniczym sposobem. Rynek nie znosi próżni” – pisze w mediach społecznościowych ekonomista Tomasz Wypych.

Podatek cukrowy. Jakie zmiany od 1 stycznia 2021 r.?

Podatek cukrowy, który obowiązuje od 1 stycznia 2021 r., wywindował ceny napojów słodzonych. Za niektóre trzeba zapłacić teraz o około 40 proc. więcej niż w grudniu. Za butelkę Coca-Coli o pojemności 1,75 litra, która w popularnej sieciówce w grudniu kosztowała 4,35 zł, teraz trzeba zapłacić 6,29 zł. Pepsi kosztuje 6,49 zł (wcześniej 4,29 zł), a Fanta – 5,99 zł (w grudniu było to 4,19 zł). Dwulitrowa butelka Coca-Coli na jednej ze stacji paliw kosztuje ponad 10 zł, a Pepsi – ponad 11 zł.

Ustawa o podatku cukrowym ma być – jak czytamy w jej uzasadnieniu – narzędziem do walki z nadwagą i otyłością. Podatek może wynieść maksymalnie 1,20 zł w przeliczeniu na 1 litr napoju i składa się z dwóch opłat.

  • Pierwsza to opłata stała, która wynosi 0,50 zł, jeśli zawartość cukrów w 100 ml napoju jest mniejsza lub równa 5 gramom lub jeśli napój zawiera dowolną ilość substancji słodzącej innej niż cukier.
  • Druga to opłata zmienna – 0,05 zł za każdy gram cukrów powyżej poziomu 5 gramów cukrów na 100 ml napoju.
  • Produkty zawierające kofeinę lub taurynę są objęte dodatkową opłatą w wysokości 0,10 zł w przeliczeniu na 1 litr napoju.
  • Z opłaty stałej są zwolnione te napoje, w których udział soku owocowego lub warzywnego wynosi przynajmniej 20 proc., a także napoje izotoniczne.

Podatkiem objęto też alkohol o objętości do 300 ml, czyli tzw. małpki. Dla producentów wódek podatek jest niezrozumiały.

– Nie rozumiemy, dlaczego podatkiem objęto różne napoje alkoholowe i niealkoholowe, a piwo nie zostało objęte ustawą cukrową. A co jest bardziej szkodliwe, cola czy piwo? Piwa bezalkoholowe również nie podlegają temu podatkowi.

– Zobaczymy, jak podatek wpłynie na sprzedaż małpek. Z pewnością ceny, tak jak w przypadku m.in. coli, wzrosły. Choć na razie jeszcze, częściowo, jest w sprzedaży alkohol sprzed wejścia w życie podatku – mówił nam kilka dnie temu w wywiadzie Ryszard Woronowicz, rzecznik Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego.

Niektórzy już próbują obejść podatek. Jedna z sieci handlowych pod marką własną zaoferowała „małpy”, czyli wódki smakowe w butelkach o pojemności 350 ml. Większa butelka sprawia, że dodatkowy podatek nie jest naliczony.

Manewry z pojemnością dotyczą też coli. Niedawno Czytelnicy informowali, że w sklepie pojawiły się napoje z niższą ceną niż ta grudniowa, ale w mniejszej butelce.

POLECAMY NA STREFIE BIZNESU:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: To jest sposób na piekielnie drogą colę! Saturatory, znane z PRL wrócą na ulice polskich miast? - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto