Sejmik dołożył do drogi wojewódzkiej nr 203

Ulica Darłowska od piątku jest już przejezdna na odcinku od straży pożarnej do ul. Wilczej. Tym samym przestał funkcjonować objazd przez tereny stoczni. To ważna informacja dla turystycznej Ustki.

Jednak na kierowców i pieszych wciąż czekają utrudnienia. Firma Polbud Pomorze, wykonawca przebudowy drogi 203, poinformowała, że od jutra - 23 lipca wtorek - zostanie wprowadzony ruch wahadłowy od ul. Kwiatowej do ul. Kolorowej.

Polbud Pomorze, spółka z Łącka, wygrała przetarg na rozbudowę drogi wojewódzkiej nr 203 na odcinku od granicy województwa do mostu na Słupi w Ustce. To 12 kilometrów drogi, której zarządcą, a więc inwestorem, jest Zarząd Dróg Wojewódzkich w Gdańsku. Roboty warte prawie 87,4 mln zł miały trwać 16 miesięcy. Tymczasem rozbudowa drogi nie zakończy się w planowanym terminie - w grudniu 2019 roku, lecz w maju 2020 roku.

Na dodatek wykonawcę opuściła część podwykonawców.

- Nie odczuliśmy tego w żaden sposób, ponieważ podwykonawcy nie zwracali się do nas z roszczeniami - zapewnia Anna Mątewska, zastępca dyrektora ds. inwestycji Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku. - Największe problemy są z brukarzami. Jednak Polbud Pomorze nie zalega z płatnościami wobec podwykonawców. Do każdej faktury przedkładane są oświadczenia. Sytuacja jest standardowa i nie odbiega od innych kontraktów.

Sejmik Województwa Pomorskiego na inwestycję przyznał nam dodatkowo 2 773 088 złotych - Anna Mątewska

Anna Mątewska wyjaśnia, że ZDW w Gdańsku sporządził aneks do umowy, przedłużający roboty do maja 2020 roku, bez kar umownych wobec wykonawcy.

- Dlatego że w trakcie prac pojawiły się problemy z wymianą gruntów nienośnych w starym śladzie drogi i przy obwodnicy Zaleskich - mówi. - Należało też wykonać dodatkowe roboty ziemne, zwłaszcza na odcinku miejskim.

Okazało się, że w Ustce pod ulicą Darłowską biegną instalacje, które nie zostały wykazane na mapach. Na przykład sieć ciepłownicza znajdowała się na innej głębokości niż wykazano. W projekcie drogowym trzeba było wprowadzić zmiany. To spowodowało opóźnienia.

- Przeprojektowanie z kolei wymagało uzgodnień z Empecem i wyłączenia ciepła. To nastąpiło dopiero po sezonie grzewczym - tłumaczy Anna Mątewska, dodając: - Przy starych przebiegach drogi nikt nie wie, co jest pod spodem. To są roboty dodatkowe, które trudno przewidzieć, więc niespowodowane winą wykonawcy. To wszystko wpływa na termin wykonania prac.

Najgorzej pod tym względem jest w Duninowie, gdzie wykonawca musiał wstrzymać roboty, bo jednocześnie gazownicy, czyli inny inwestor, układają gazociąg.

- Teoretycznie było wszystko zgrane. Mieli wpasować się w nasze roboty, ale weszli z opóźnieniem. W tej sytuacji my musimy czekać, bo ich sieć biegnie poboczami drogi i przechodzi przez jezdnię - tłumaczy Anna Mątewska. - Z powodu dodatkowych robót ziemnych i konieczności usunięcia kolizji z urządzeniami obcymi musieliśmy zwiększyć środki. Jednak umowa przewiduje taką sytuację. Sejmik Województwa Pomorskiego przyznał nam dodatkowo 2 773 088 złotych. Ile wydamy w sumie na całą drogę, będzie można powiedzieć dopiero, gdy zaangażujemy w inwestycję 80 procent środków. Obecnie wydaliśmy około 40 procent.

W czerwcu Sejmik Województwa Pomorskiego zmienił tegoroczny budżet i Wieloletnią Prognozę Finansową, przyznając Zarządowi Dróg Wojewódzkich w Gdańsku dodatkowe pieniądze ze środków własnych (nie unijnych) w związku z koniecznością m.in. rozszerzenia zakresu robót ziemnych na drodze 203.

Zobacz także:
Ceny nad polskim morzem 2019. Po ile ryba, lody, pizza, gofry...