Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

U-583 idzie na dno - nieprawdopodobny wypadek w rejonie Ustki. Pisze dr Łukasz Gładysiak

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Załoga niemieckiego okrętu podwodnego przed wyruszeniem w rejs, 1941 lub 1942 r. Fot. Bundesarchiv
Załoga niemieckiego okrętu podwodnego przed wyruszeniem w rejs, 1941 lub 1942 r. Fot. Bundesarchiv Fot. Bundesarchiv
Blisko 80 lat temu miała miejsce jedna z najbardziej nietypowych katastrof morskich w naszym regionie. Na wysokości ujścia Słupi zderzyły się dwa niemieckie okręty podwodne. Wraku U-583 do dziś nie odnaleziono. Tę historię opisał dla nas dr Łukasz Gładysiak.

W planach wojennych Niemiec Bałtyk zawsze odgrywał istotną rolę. Nie inaczej sytuacja przedstawiała się w chwili, gdy Adolf Hitler ostatecznie odrzucił postanowienia konferencji w Wersalu, wprowadzając kraj naszych zachodnich sąsiadów ponownie na wojenną ścieżkę.

Flota podwodna III Rzeszy uaktywniła się na Morzu Bałtyckim jeszcze zanim pod ostrzałem znalazła się Wojskowa Składnica Tranzytowa na Westerplatte. Przeciwko polskiej Marynarce Wojennej Niemcy skierowali 9 z 57 okrętów podwodnych, jakimi państwo Hitlera dysponowało 1 września 1939. To właśnie w tym dniu doszło do pierwszego kontaktu wzrokowego między dowodzonym przez komandora porucznika Aleksandra Grochowskiego ORP „Ryś” a, jak się miało później okazać, najbardziej ofensywnym U-Bootem wojny obronnej – U-18 pod komendą Kapitaenleutnanta Maxa-Hermanna Bauera.

Po zwycięstwie nad II Rzeczpospolitą Bałtyk stał się swoistym inkubatorem U-Bootwaffe. To właśnie tutaj załogi niemieckich okrętów podwodnych uczestniczyły w intensywnych i nierzadko ryzykownych szkoleniach, po których, w ramach niesławnych „wilczych stad”, ruszały do boju na morzach i oceanach świata. Miejscem szczególnej aktywności podwodniaków Kriegsmarine stała się Głębia Bornholmska, później także Głębia Gdańska – obie przekraczające 100 m. Przy średniej głębokości naszego morza wynoszącej nieco ponad 52 m trudno było o lepsze okoliczności dla budowania spójności obsad U-Bootów oraz odporności na zdecydowanie bardziej ekstremalne warunki oceaniczne.

Mimo, że stosunek matematyczny liczby niemieckich okrętów podwodnych uczestniczących w bałtyckich treningach do powierzchni morza wskazywał, że przypadkowe spotkanie dwóch jednostek tego rodzaju wydaje się niemożliwe, takie sytuacje kilkakrotnie miały miejsce. Najtragiczniejsza z nich datowana jest na 15 listopada 1941 r. To właśnie tamtego, późnego wieczora, na wysokości ujścia Słupi życie straciła cała załoga U-583.

Budowa tego okrętu w hamburskiej stoczni Blohm und Voss dobiegła końca 26 czerwca 1941 r. Na służbę w Kriegsmarine przyjęto go 14 sierpnia tamtego roku oddając pod komendę 27-letniego, pochodzącego z Berlina, Oberleutnanta (podczas wypadku legitymował się stopniem Kapitaenleutnanta) Heinricha Ratscha. Przed objęciem wspomnianej jednostki, przez pół roku dowodził on U-28 (typ VIIA). Karierę wojskową rozpoczynał w 1934 r., awansując na pierwszy stopień oficerski 1 kwietnia 1937 r. Jako godło swego nowego U-Boota przyjął, namalowany na kiosku białą farbą, wizerunek żaglowca wpisanego w tarczę.
U-583 reprezentował typ VIIC – najbardziej powszechny, zbudowany w blisko 500 egzemplarzach i uznawany za „konia roboczego” floty podwodnej III Rzeszy. Charakteryzował się on długością nieco ponad 67 m, szerokością 6,2 m oraz wypornością 871 t w zanurzeniu i 770 t na powierzchni. Prędkość maksymalna wynosiła odpowiednio 7,5 i 17,5 węzła, zasięg: ok. 8,5 tys. mil morskich. Choć w teorii wytrzymałość stalowego kadłuba pozwalała zanurzyć się nawet na 250 m, maksymalna głębokość operacyjna jednostki była ponad dwukrotnie mniejsza (czas ukrycia się w całości pod wodą zwykle nie przekraczał minuty). Wystarczało to jednak do skutecznego rażenia statków koalicji antyhitlerowskiej przy wykorzystaniu 5 wyrzutni torped kalibru 533 m, których jednorazowy zapas wynosił 14 szt. Na powierzchni, licząca od 44 do 52 osób załoga wykorzystać mogła także pokładową armatę 88 mm SK C/53 oraz przeciwlotnicze, szybkostrzelne działko 20 mm C/30.

U-583 znalazł się w składzie odtworzonej na początku 1941 r. w Kilonii 5. Flotylli Szkolnej, dziedziczącej tradycje jeszcze przedwojennej Unterseeboot Flotille Emsmann. Zadaniem tego zgrupowania, jak i innych, siostrzanych, operujących na naszym morzu było przygotowanie załóg do zmagań przede wszystkim z Royal i US Navy oraz rajdów nawet do wybrzeży Ameryki Północnej.

Do dziś nie jest wiadomym, co dokładnie wydarzyło się poniżej lustra wody późnym wieczorem, 15 listopada 1941 r. Pewnym jest natomiast, że o godz. 21.48 czasu miejscowego, na wysokości Ustki – wówczas Stolpmuende, na kolizyjnym z Kapitanleutnantem Ratschem kursie znalazł się dłuższy o 10 m i zdecydowanie cięższy okręt podwodny dalekiego zasięgu typ IXC o numerze U-153. Podobnie jak U-583, ta należąca do 4. Flotylli Szkolnej jednostka, także odbywała rejs treningowy. Czy wypadek spowodował brak doświadczenia młodego berlińczyka, czy może brawura starszego o 9 lat Korvettenkapitaena Willfrieda Reichmanna, najpewniej nigdy się nie dowiemy. Być może powód zderzenia stanowiła bądź, co bądź niewielka znajomość okrętów ze strony ich załóg – oba do służby weszły zaledwie 3 miesiące wcześniej. Dla liczącej w dniu feralnego rejsu 45 osób obsady U-583 zakończyło się ona tragiczne – nikogo z jej członków nie zdołano uratować. Jak ustalili twórcy międzynarodowego portalu internetowego Uboat,net, na drugiej, uczestniczącej w kolizji jednostce strat nie odnotowano.

Wieść o wypadku szybko dotarła do Berlina. Jak się okazało, 4 dni wcześniej, w ramach tej samej, 5. Flotylli doszło do zderzenia innego okrętu typu VIIC – U-580, ze statkiem-celem na wysokości Kłajpedy. U-Boot zatonął zabierając ze sobą 12 z 44 służących na nim pod komendą Oberleutnanta Guenthera Kuhlmanna marynarzy. Ostatecznie obie jednostki wpisano na listę 21 tego rodzaju utraconych przez Kriegsmarine w 1941 r. U-153 w 1942 r. wypłynął z Morza Bałtyckiego na Atlantyk. W ciągu kolejnego półrocza jego łupem padły trzy alianckie statki – dwa amerykańskie i jeden pod banderą Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii (łączny tonaż „zdobyczy” Korvettenkapitaena Reichmanna obliczono na blisko 16,2 tys. t). Oficer ten, wraz z wszystkimi swymi podkomendnymi zakończył służbę 6 lipca 1942 r. na wschód od Aruby. Tego dnia jego U-Boot został namierzony oraz zatopiony przez bombowiec USAAF Douglas A20 Havoc. Żaden z Niemców nie przeżył.

Mimo teoretycznie dokładnie ustalonego miejsca katastrofy z 15 listopada 1941 r., wrak U-583 nadal nie został zlokalizowany. Wydawało się, że bliskim rozwiązania tej zagadki był na początku sierpnia ubiegłego roku zespół nurków technicznych pod kierownictwem Tomasza Trojanowicza z Gdańska. Odnaleziony przez niego na głębokości 72 m, w rejonie naszego, środkowego wybrzeża U-Boot okazał się być, również do tego czasu zaginionym, U-649. Ta jednostka, także należąca do 5. Flotylli Szkolnej zatonęła z 35 spośród 46 członków załogi, z powodu zderzenia, pod koniec lutego 1943 r.

Podpisy do zdjęć:

• F1 – Schemat niemieckiego okrętu podwodnego typu VIIC. Dokładnie taką wersję reprezentował zatopiony w 1941 r. U-583 (Fot. Domena Publiczna).

• F2 – U-Boot typu VIIC był najbardziej powszechnym typem niemieckiego okrętu podwodnego okresu II wojny światowej (Fot. Domena Publiczna).

• F3 – Załoga niemieckiego okrętu podwodnego przed wyruszeniem w rejs, 1941 lub 1942 r. (Fot. Bundesarchiv).

• F4 – Jeden z oficerów-członków załogi U-Boota typ VIIC przy peryskopie (Fot. Bundesarchiv).

• F5 – Podczas II wojny światowej do służby w Kriegsmarine weszło prawie 500 U-Bootów typu VIIC (Fot. Bundesarchiv).

• F6 – Załoga niemieckiego okrętu podwodnego z czasów III Rzeszy, na pełnym morzu (Fot. Bundesarchiv).

• F7 – Przygotowania do rejsu – ładowanie torped na pokład niemieckiego okrętu podwodnego w 1941 lub 1942 r. (Fot. Bundesarchiv).

• F8 – U-Booty w porcie w Kilonii, w początkowym okresie wojny. To właśnie w tym mieście sformowana została 5. Flotylla Szkolna (Fot. Bundesarchiv).

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kolobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto