Ustka. Ogromne zainteresowanie mieszkaniami UTBS

Ponad 400 wniosków o mieszkania złożono w biurach Usteckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Zgłoszeń jest tak dużo, że prezes spółki wstrzymał przyjmowanie kolejnych wniosków. Powodem jest brak terenów pod budowę kolejnych bloków. W najbliższych latach powstanie maksymalnie 200 nowych mieszkań.

?Obecnie na osiedlu przy ulicy Kościelniaka w Ustce stoi kilkanaście bloków wybudowanych przez UTBS. Jak zapewnia Edward Rokosz, prezes spółki, jest tam miejsce na maksymalnie jeden nowy blok. Na budowę kolejnych trzeba będzie szukać innego miejsca. I właśnie tu pojawia się problem.?- W Ustce jest bardzo ciasno i nie ma wiele terenów inwestycyjnych - wyjaśnia Rokosz. - Brakuje więc miejsca pod nowe bloki. Zainteresowanie naszymi mieszkaniami jest bardzo duże. Może dlatego, że koszt otrzymania mieszkania w systemie TBS jest o wiele niższy, choć nie jest to mieszkanie własnościowe. Mogę jedynie powiedzieć, że aż 95 procent wniosków złożyli mieszkańcy Ustki.?Aby otrzymać mieszkanie w Ustce, należy wpłacić tzw. partycypację w kosztach budowy. Przy 50-metrowym mieszkaniu jest to około 30 tysięcy złotych. Niestety, jeżeli nie znajdą się nowe tereny pod mieszkania, wnioskodawcy mogą mieć problemy z dostaniem nowego lokalu. Urzędnicy robią wszystko, aby sytuacja się zmieniła.?- Szukamy w mieście terenów inwestycyjnych, które nadawałyby się pod budowę mieszkań w UTBS - mówi Jacek Cegła, rzecznik Urzędu Miasta w Ustce. - Myślę, że coś w najbliższym czasie znajdziemy.?Warto dodać, że UTBS buduje również dla miasta mieszkania komunalne. W ciągu dwóch najbliższych lat na terenach za byłym Domem Dziecka przy ul. Grunwaldzkiej w Ustce stanie 5 bloków, gdzie będzie 100 mieszkań komunalnych. Zamieszkają tam rodziny przenoszone z centrum miasta.