Tężnia ciężko przeszła swoją pierwszą zimę w Ustce. Na czas niskich temperatur została wyłączona, zamknięta, ogrodzona i specjalnie doświetlona. Jednak imprezowicze upodobali sobie obiekt i cały czas zostawiali po sobie ślady libacji - stosy śmieci i butelek. Wielokrotnie były niszczone przęsła ogrodzenia i furtka. Na szczęście wewnątrz tężni nikt niczego nie zdewastował. Jednak ogrodzenie, które miało być tymczasowe, zostało.
Ustecka tężnia została uruchomiona 1 lipca ubiegłego roku. Jednak z powodu pandemii jej oficjalne otwarcie nastąpiło 15 sierpnia.
Przypomnijmy, że na leczniczą budowlę wraz z dokumentacją miasto wydało prawie 1,3 miliona złotych. Kwota dofinansowania unijnego wyniosła 171 509 zł. W czasie, gdy tężnia działa, w obiekcie co dwa miesiące jest wymieniana solanka, pozyskiwana z miejscowego złoża leczniczego "Ustka 1", należącego do Uzdrowiska Ustka, które jest w rękach prywatnych. Porozumienie zakładało sprzedaż solanki miastu po średnich cenach rynkowych. Wcześniej spółka zainwestowała milion złotych w rekonstrukcję i udrożnienie odwiertu wykonanego w latach 70. ubiegłego wieku.
Solanka jest rozprowadzana na ściany tarniny. Spływa po gałązkach grawitacyjnie, wytwarzając zdrowy mikroklimat. W środku tężni jest umieszczony generator aerozolu solankowego, który z kolei wytwarza mgłę solankową. Można więc wybrać się na spacer i powdychać solankowe aerosole.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?