Piotr Stokowiec, trener pierwszego zespół Lechii Gdańsk, bacznie obserwuje młodzież w akademii. Przekonało się już o tym wielu młodych zawodników. Do tego grona należy też Eryk Mirus. 16-letni bramkarz został doceniony i poleciał z pierwszym zespołem biało-zielonych na zgrupowanie do Turcji.
- Na zgrupowaniu usłyszeliśmy, że gwiazdy musiały się dobrze ułożyć, że aż tylu młodych zawodników poleciało z pierwszym zespołem. Trener Stokowiec stawia na młodzież, co widać także podczas meczów. Mamy szansę się pokazać i tylko z tego korzystać.
Mirus zamienił Kraków na Gdańsk. W przeszłości reprezentował barwy Cracovii, ale do Lechii przeniósł się latem ubiegłego roku.
- Taka sytuacja się wytworzyła, że los mnie tutaj zaprowadził. Piłkarz jest przygotowany na to, że takie transfery się zdarzają - mówi Eryk. - Jestem szczęśliwy z tego powodu, bo po pół roku udało się polecieć z pierwszą drużyną na zgrupowanie do Turcji i w miarę regularnie trenować z seniorami. Dzieli mnie od domu duża odległość, ale wszystko toczy się pozytywnie.
Na zgrupowaniu w Turcji mody bramkarz miał okazję pracować z doświadczonymi Dusanem Kuciakiem i Zlatanem Alomeroviciem.
- Byli bardzo pomocni, dużo się od nich nauczyłem. Praca z tak doświadczonymi zawodnikami, zwłaszcza z Dusanem, powinna w przyszłości zaowocować i pomóc w rozwoju - przyznaje Eryk.
Zawodnik jesienią występował w Centralnej Lidze Juniorów. Wiosną może grać też w rezerwach, a dwa razy w tygodniu będzie trenować z pierwszym zespołem.
- To będzie zależało od trenerów. Nie ma znaczenia czy to CLJ czy rezerwy. Trzeba grać i pokazywać się z jak najlepszej strony- mówi Mirus.
Jesienią biało-zieloni prezentowali się różnie w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów. Były występy bardzo udane, ale też przykre wpadki.
- Dużo meczów przegraliśmy albo zremisowaliśmy w końcówkach, a to były takie spotkania, w których nie powinniśmy stracić punktów - uważa Mirus. - Stać nas na dużo więcej, pokażemy to i wiosna będzie dla nas lepsza.
Młody bramkarz biało-zielonych bardzo chwali sobie warunki, w których ma możliwość trenować w Gdańsku i się rozwijać.
- W Gdańsku jest więcej miejsc do treningu, a w Krakowie mieliśmy tylko jedno boisko - mówi bramkarz. - Każdy trener ma inny warsztat i wiele można się nauczyć, więc w boiskach głównie jest różnica.
Mirus chwali sobie życie w Gdańsku, ale nie ma zbyt wiele czasu, aby korzystać z uroków morza.
- Miasto mi się podoba i mam wszędzie blisko. Jak byłem w Krakowie, to marzyłem o życiu nad morzem. Mieszkam nad morzem i byłem nad nim może dwa razy. Jakoś brakuje na to czasu - powiedział Eryk.
Młody bramkarz ma za sobą rozmowę z trenerem Stokowcem.
- Trener mówił, żebym dwa razy w tygodniu trenował w pierwszej drużynie. Nie mogę jednak zapominać o szkole i nauce. Poza tym będę trenował z rezerwami drużyną CLJ. To normalne, bo u nas bramkarze nie są przypisani do konkretnych drużyn, więc tak sobie kursujemy - zakończył Mirus.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?