MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto Szkła Krosno zjadło pożegnalną kolację, a prezes klubu myśli już o nowym sezonie

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Miasto Szkła nie popisało się w play offach, ale szefowie klubu nie rozdzierali szat - dzień po ostatnim meczu cały team spotkał się na pożegnalnej kolacji z Restauracji Portius
Miasto Szkła nie popisało się w play offach, ale szefowie klubu nie rozdzierali szat - dzień po ostatnim meczu cały team spotkał się na pożegnalnej kolacji z Restauracji Portius MiastoSzkła/facebook
Po powrocie z Chorwacji zabieram się do pracy nad budową drużyny na nowy sezon - powiedział Janusz Walciszewski, prezes Miasta Szkła Krosno

Szklany Team w play offach miał powalczyć o awans do ekstraklasy, ale nie przebrnął nawet I rundy, w której serię z GKS-em Tychy przegrał 1:3. Była to niemiła niespodzianka, bo krośnianie startowali do decydującej fazy rozgrywek w glorii mistrza rundy zasadniczej.

- Pewnie, że jest niedosyt. Liczyliśmy na więcej, co najmniej na medale, a skończy się zajęciem piątego miejsca. Nie był to dla nas szczyt marzeń - zaznacza szef klubu z Krosna. - Nie powiem jednak, że to był stracony sezon dla basketu w naszym mieście. Runda zasadnicza pokazała, że wróciliśmy do czołówki i po słabszym okresie znów wszyscy muszą się z nami liczyć.

Na niepowodzenie Miasta Szkła wpływ miała kontuzja Maksymiliana Zagórskiego, a już w samej rywalizacji ze Ślązakami nie błyszczał Myles Rasnick, wybrany przez trenerów 1 ligi do najlepszej piątki sezonu zasadniczego.

Brak Maksa, kapitana zespołu, na pewno nam nie pomógł. A Myles? To młody zawodnik, rozgrywał swój pierwszy sezon po studiach, pierwszy w Europie. Trzeba też dodać, że trener Jagiełka odrobił lekcję. Koszykarze GKS-u podwajali, wypychali naszego rozgrywającego. W najważniejszym momencie nie miał lekko, już tak nie błyszczał, jak to się działo przed play offami. Cóż, mamy teraz materiał do analizy. Trzeba się zastanowić, czy rookie na tej pozycji to dobry pomysł, czy nie lepiej postawić na kogoś doświadczonego

stwierdza prezes klubu.

Miasto Szkła zakończyło sezon w niedzielę 28 kwietnia, a już dzień później drużyna, trenerzy i szefowie klubu spotkali się na pożegnalnej kolacji. Odbyła się w Restauracji Portius, od lat partnera krośnieńskiego klubu.

- Podziękowaliśmy sobie za sezon, za 26 zwycięstw w rundzie zasadniczej. Wyprzedziliśmy wiele klubów, które mają dwa, trzy razy większe budżety, szersze składy. W play offach nie wyszło, ale nie jesteśmy pierwszym mistrzem, który się potknął w ej fazie - podkreśla Walciszewski, dodając, że klub finansowo zamknął już sezon.

W minionym tygodniu szef Miasta Szkła zaliczył krótki urlop w Chorwacji. W niedzielę wrócił do kraju i już myśli o sezonie 2024/2025.

Przede nami rozmowy z zawodnikami, trenerami, sponsorami. Wyciągniemy wnioski z tej lekcji. Wierzę, że w następnym sezonie drużyna skuteczniej powalczy o wysokie cele

dodał prezes Miasta Szkła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Miasto Szkła Krosno zjadło pożegnalną kolację, a prezes klubu myśli już o nowym sezonie - Nowiny

Wróć na krosno.naszemiasto.pl Nasze Miasto