Wśród cmentarnych alejek oplecione bluszczem stare nagrobki. Czas zatarł litery wyryte na płytach, postrącał tabliczki z ich imionami, powalił krzyże, pokrył rdzą ukrzyżowanego Chrystusa. Niemcy, Duńczycy i Polacy. Ci, którzy tu zostali po wojnie. I ci, którzy zjechali do powojennego miasteczka, ale los im nie pozwolił na długie życie. Pierwsi ustczanie. Ci bardziej znani – dzisiaj powiedzielibyśmy popularni. I ci, których śmierć w samotności opłakiwały tylko rodziny. Odeszli, bo do Ustki przywiódł ich kres życia albo zginęli tragicznie, często w falach Bałtyku albo w powojennej zawierusze.
Antoni Konopka – tragicznie zmarły pierwszy przewodniczący rady miejskiej. Józef Hoffmann – powstaniec wielkopolski, pierwszy kierownik usteckiego banku. Ci, których grobów już nie ma, bo szczątki przeniesiono do rodzinnych mogił w Polsce. Zbigniew Kowanetz – jeden z pierwszych powojennych lekarzy. I wielu, wielu innych.
Chyba każdego odwiedzającego cmentarz uwagę przykuwa pierwszy nagrobek po prawej stronie w głównej alejce. To jeden z pierwszych powojennych. Z krótkim epitafium:
„Śpij Matulu w ciemnym grobie
Niech się Twe sierotki przyśnią Tobie”
38-letnia Halina z Kronenbergów Popiuk-Jagiełło nie była bardzo znaną ustczanką, ale jej pogrzeb trafił na łamy gazety. W związku z tą ceremonią „Dziennik Bałtycki” z końca 1947 roku wydrukował artykuł, nadając mu tytuł „Pochwała marynarzy”.
Pogoda była wtedy okropna. Na Bałtyku szalał sztorm i wtedy, tu cytat: „Zmarła nagle na udar serca mieszkanka Ustki, niedawno na te tereny przybyła śp. Popiuk-Jagiełło, osierociwszy troje nieletnich dzieci. Zdarzyło się podczas pogrzebu, że nie było komu znieść trumny z platformy, zła bowiem pogoda wpłynęła na znikomą ilość osób, towarzyszących pogrzebowi. Wtedy kilku marynarzy podbiegło i zaniosło trumnę ze zwłokami do kościoła, a potem na cmentarz. Czyn ten jest godny pochwały”.
Ustka ma swoje nieodkryte tajemnice. Nagrobek wzniesiony na modłę tamtych lat, trochę naruszony przez czas, ale nie przez ludzi. Na usteckim cmentarzu jeszcze takie ocalały. Ustczanie je chronią i zapalają znicze pamięci.
Jest jeszcze pomnik „Poświęcony Zmarłym z bałtyckiego miasta Ustka”. Napis mówi wiele w różnych językach.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?