Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na spiskowej karuzeli dziejów: Protokoły Mędrców Syjonu

Krzysztof Maria Załuski
Krzysztof Maria Załuski
Na spiskowej karuzeli dziejów: Protokoły Mędrców Syjonu
Na spiskowej karuzeli dziejów: Protokoły Mędrców Syjonu Krzysztof Maria Załuski
Witajcie w magicznym świecie teorii spiskowych. Witajcie tu, gdzie każdy może poczuć się detektywem z powieści sir Arthura Conan Doyle’a. W przestrzeni, w której można być zarówno nadawcą jak i odbiorcą informacji, gdzie roi się od samozwańczych proroków, ekspertów od wszystkiego i pospolitych wariatów. Dlatego zamiast od razu zakładać czapkę Sherlocka Holmesa i podglądać sąsiadów przez lornetkę, proponuję eskapadę do niezwykłego parku rozrywki, jakim jest świat teorii spiskowych.

Żyjemy w czasach, w których fakty mieszają się z fikcją, a postprawdy z nachalną propagandą, jak tajemne ingrediencje w koktajlu Piña Colada. Media, niczym stary, wytrawny barman, serwują nam codzienny miks aktualności. Mocnych, orzeźwiających, albo zwalających z nóg - w zgrabnych szklaneczkach, z parasolką i kolorową słomką. A my, złaknieni nowości, naiwni konsumenci próbujemy odgadnąć, co jest dziennikarską kaczką, a co „prawdą najprawdziwszą”.

Ale na tym nie koniec - bo kiedy już powoli dostajemy informacyjnego kociokwiku, pojawiają się jeszcze one - teorie spiskowe: opowieści o tajnych stowarzyszeniach, o starożytnych kosmitach, egzorcystach, demonach, superbohaterach albo UFO… Takich historii są tysiące. Od ludowych wierzeń i guseł, dowodów na to, że ziemia jest płaska i, że człowiek nigdy nie wylądował na Księżycu, poprzez raporty z tajnych baz nazistów na Antarktydzie i relacji z incydentu w Roswell, po atak pod fałszywą flagą na Word Trade Center i zabójstwo księżnej Diany. Nie wspominając o rodzimych historiach o czarnej wołdze, czy seryjnych samobójcach.

Niektóre z tych teorii są zabawne, inne przerażające. Im bardziej upiorne, tym większy wywołują niepokój. Im mniej prawdopodobne, tym więcej rodzą pytań - o to, co naprawdę dzieje się za zamkniętymi drzwiami władzy, mediów, laboratoriów… Są jednak i takie, które potrafią wpływać na bieg historii tak, jak księga zatytułowana „Protokoły Mędrców Syjonu”. I od niej właśnie zaczniemy cykl „Na spiskowej karuzeli dziejów”.

Antysemityzm stary jak świat

Antysemityzm to zjawisko sięgające korzeniami do początków cywilizacji europejskiej. Żydzi, jako grupa etniczna i religijna, żyjąca przez stulecia w diasporze - praktycznie od momentu zniszczenia świątyni w Jerozolimie przez Rzymian w roku 70 n.e. - postrzegana była jako element obcy, często wrogi. Dobrowolna lub wymuszona separacja, odmienne tradycje religijne i kulturowe, często prowadziły do napięć, antagonizmów i podejrzeń o kontakty z „siłami nadprzyrodzonymi”. Takie stereotypy doprowadziły z czasem do nienawiści i jawnego rasizmu.

W okresie wczesnego chrześcijaństwa wyznawców judaizmu oskarżano o odpowiedzialność za śmierć Jezusa. W średniowieczu pojawiło się podejrzenie, że Żydzi mordują chrześcijańskie dzieci w ramach swoich religijnych kultów. Według ówczesnych przekazów, krew noworodków wykorzystywana była do produkcji macy. Żydów winiono także za rzekome problemy ekonomiczne, kryzysy finansowe i wywoływanie inflacji. Propaganda wielu zachodnich monarchów - często zadłużonych w żydowskich bankach - przedstawiała Izraelitów jako ludzi żądnych pieniędzy i kontroli nad światowymi finansami. Żydzi często padali także ofiarą wewnętrznych konfliktów politycznych, toczonych w państwach, w których mieszkali. Oskarżano ich o nielojalność, szerzenie zepsucia i sprzyjanie interesom obcych mocarstw.

Druga połowa XIX wieku przyniosła „naukowe” teorie o nadzwyczajnym wpływie Żydów na światową politykę, ekonomię, media i kulturę. Potępiano ich za domniemany światowy spisek, mający na celu osiągnięcie globalnej dominacji, nieuczciwą konkurencję ekonomiczną i próbę wywołania powszechnej rewolucji komunistycznej. Wszystkie te aspekty przyczyniły się do eksplozji antysemickich nastrojów, której finałem był Holokaust, zgotowany Żydom przez Niemców.

Zagłada europejskich Żydów nie była bynajmniej jedynym przejawem okrucieństwa wobec wyznawców Jahwe. Do tragedii dochodziło już wcześniej w wielu krajach. Żydom urządzano pogromy i wypędzano ich z przybranych ojczyzn, stawiano poza nawias za „całe zło tego świata”… Przodowała w tym zwłaszcza carska Rosja. I to tu właśnie stworzona została najbardziej machiaweliczna koncepcja antyżydowskiej agitacji. Dokument, o którym mowa, nosił tytuł „Protokoły Mędrców Syjonu”. Według wyznawców teorii spiskowych miał to być najbardziej niezaprzeczalny dowód na istnienie żydowskiego planu zdobycia kontroli nad światem.
Perła w koronie rosyjskiego imperium
„Protokoły Mędrców Syjonu” pojawiły się w Rosji na przełomie XIX i XX wieku. Księga, wstrząsnęła wówczas całym Cesarstwem Romanowów i błyskawicznie stała się swoistą „perłą” w świecie antysemickiej literatury spiskowej.

Dokument ten był rzekomo zapisem z tajnego posiedzenia żydowskich liderów, którzy szukać mieli najskuteczniejszej metody na zawładnięcie światem. „Protokoły…” zawierały „instrukcje”, dotyczące sposobów manipulowania gospodarką, mediami i polityką. W tekście znalazły się też elementy dotyczące kultury i religii, dostarczające „dowodów” na tezę, że Żydzi jako „siły zła”, dążą do zniszczenia chrześcijaństwa i podstawy europejskich wartości.

Już w latach 20. ubiegłego wieku, dziennikarze i badacze zdemaskowali „Protokoły…” jako falsyfikat, spreparowany przez agentów Ochrany - tajnej carskiej policji. Tekst okazał się w znacznej mierze plagiatem innych dzieł, w tym satyry Maurice’a Joly’ego, francuskiego prawnika, autora utworu „Rozmowy w piekle między Machiavellim i Monteskiuszem”. Joly atakował w nim polityczne ambicje Napoleona III, za co w 1865 roku trafił do więzienia… Ironią jest to, że tekst Francuza był krytyką autorytaryzmu, a nie antysemickim manifestem. Mimo zdemaskowania oszustwa, „Protokoły…” zdobyły sławę i stały się doskonałym wręcz narzędziem w rękach antysemitów.

Szczyt popularności carskiej fałszywki przypada na lata 20. i 30. XX wieku. W tym okresie niemieccy naziści odkryli jego moc i zaczęli posługiwać się „Protokołami…” do podsycania nienawiści wobec Żydów.

Co ciekawe, „dzieło” to miało wielu zwolenników również poza III Rzeszą. Na przykład w Japonii, w tzw. „Erze Światłych Rządów”, przypadającej na lata panowania cesarza Mutsuhito, który zapoczątkował przemiany kulturowe, gospodarcze, społeczne i polityczne, mające ugruntować modernizację kraju na wzór zachodni, „Protokoły…” stały się ostrzeżeniem przed zagranicznymi wpływami i niejako potwierdzeniem potrzeby utrzymania unikalnej japońskiej tożsamości.

Protokoły wczoraj i dziś

Podobną rolę rosyjska „perła” odgrywa obecnie na Bliskim Wschodzie, gdzie istnieje całkiem poważna grupa polityków, którzy przyjmują treści zawarte w niej za „dobrą monetę”. Księga ta, w dużej części świata arabskiego jest nadal całkiem poważnym instrumentem antyizraelskiej propagandy. Islamscy fundamentaliści interpretują ją nie tylko jako dowód na istnienie globalnego żydowskiego spisku, lecz także używają jej do usprawiedliwiania politycznej i religijnej wrogości wobec państwa Izrael.
Widać to szczególnie jaskrawo w kontekście konfliktu izraelsko-palestyńskiego - „Protokoły…” wykorzystywane są do wzmocnienia narracji o Izraelu, jako o państwie rasistowskim, kolonialnym i od zarania dziejów agresywnym. W niektórych krajach Bliskiego Wschodu, „dokument” był i jest nadal rozpowszechniany w szkołach i przez środki masowego przekazu, co przyczynia się do podsycania antysemickich postaw.

Z „Protokołów…” korzystały także komunistyczne reżimy w Europie Wschodniej, starając się odwrócić uwagę obywateli od realnych problemów i skupić ją na zewnętrznym wrogu. Taką właśnie narrację, stosowali polscy komuniści w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku.

Propagatorami żydowskiego spisku było, u schyłku tzw. Polski Ludowej, Zjednoczenie Patriotyczne „Grunwald”. Stowarzyszenie to w 1981 roku utworzyła grupa działaczy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Miała to być odpowiedź na rocznicową sesję „Solidarności” zorganizowaną na Uniwersytecie Warszawskim, w której uczestniczyli m.in. naukowcy żydowskiego pochodzenia. Członkowie ZP „Grunwald” oskarżyli czołowych działaczy „Solidarności” o wykorzystywanie robotników i dążenie do przejęcia władzy.

W szczytowym okresie działalności grupa ta liczyła około 1200 członków, w tym wielu wojskowych i oficerów służby bezpieczeństwa PRL. Działacze Zjednoczenia swoje poglądy publikowali w „Biuletynie Informacyjnym Zjednoczenia Patriotycznego «Grunwald»”. Wydawali także książki o tematyce antysemickiej, w tym również reprinty „Protokołów…”​​​​​​. Wielu z członków Zjednoczenia po roku 1989 próbowało wywierać wpływ na ruchy polityczne i społeczne w Polsce. Niektórzy dołączyli do Stronnictwa Narodowego, inni do Partii X Stana Tymińskiego, jeszcze inni trafili do Przymierza Samoobrona. Byli również aktywni w stowarzyszeniu „Nie dla Unii Europejskiej” i ruchach panslawistycznych. Kilku udało się przeniknąć nawet do „Radia Maryja” i „Naszego Dziennika”.

„Protokoły Mędrców Syjonu” to przestroga. I dowód na to, jak łatwo fałszywe informacje mogą zmanipulować całe społeczeństwa, zatruć ich myślenie i podnieść kłamstwo do rangi świadomości publicznej. Historia carskiej fałszywki pokazuje również, jak ważne jest krytyczne i samodzielne myślenie, by nie dać zwieść się dezinformacji.

Czytaj również w "Dzienniku Bałtyckim":

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Na spiskowej karuzeli dziejów: Protokoły Mędrców Syjonu - Dziennik Bałtycki

Wróć na ustka.naszemiasto.pl Nasze Miasto