Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa proces byłego policjanta z Ustki. Odpowiada za znęcanie się nad żoną i psem

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Przed Sądem Rejonowym w Słupsku trwa proces byłego funkcjonariusza z Komisariatu Policji w Ustce, oskarżonego o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad żoną oraz psem. W sprawie oskarża Prokuratura Rejonowa w Bytowie.

W lipcu ubiegłego roku 51-letni obecnie Tomasz Sz., policjant z wieloletnim stażem, trafił do aresztu. Wówczas sprawę prowadziła Prokuratura Rejonowa w Słupsku, która przedstawiła funkcjonariuszowi dwa zarzuty - psychicznego i fizycznego znęcania się nad żoną oraz kierowania gróźb pozbawienia życia kobiety. Drugi zarzut, z Ustawy o ochronie zwierząt, dotyczył znęcania się nad wspólnym psem małżeństwa. Według ustaleń do czynów tych dochodziło od 2016 roku do lipca 2020 roku.

W czasie postępowania Tomasz Sz. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, złożył obszerne wyjaśnienia, w których przedstawił zupełnie inną wersję wydarzeń niż jego żona. Jednak Sąd Rejonowy w Słupsku aresztował podejrzanego na dwa miesiące, a po złożeniu zażalenia na ten środek zapobiegawczy Sąd Okręgowy w Słupsku skrócił mu pobyt w areszcie do 14 sierpnia.

Jednocześnie decyzją komendanta miejskiego policji w Słupsku funkcjonariusz został zawieszony w czynnościach służbowych. Tomasz Sz. 20 października zwolnił się ze służby i przeszedł na emeryturę.

Tymczasem słupska prokuratura przekazała sprawę do prowadzenia prokuraturze bytowskiej, by zachować obiektywizm i uniknąć stronniczości. Takie zasady obowiązują w przypadkach, gdy podejrzanymi są funkcjonariusze, z którymi prokuratura współpracuje na co dzień.

Prokuratura Rejonowa w Bytowie zakończyła śledztwo w końcu listopada i skierowała do Sądu Rejonowego w Słupsku akt oskarżenia z zarzutami znęcania się nad żoną oraz znęcania się nad psem. Wówczas wobec oskarżonego był stosowany dozór policji i zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną. Został też wydany nakaz opuszczenia mieszkania zajmowanego wspólnie z żoną.

Przed słupskim sądem oskarżony nie przyznał się do zarzutów. Następna rozprawa odbędzie się we wrześniu.

- Jako obrońca uważam, że oskarżony jest niewinny – mówi adwokat Bartosz Fieducik. - Będą dążył do udowodnienia tego przed sądem. Mamy do czynienia z nieporozumieniami rodzinnymi. Sytuacja została nadinterpretowana przez organy ścigania. Również sąd na ostatniej rozprawie uprzedził o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu ze znęcania na naruszenie nietykalności, czy znieważenie.

Bądź na bieżąco i obserwuj:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na ustka.naszemiasto.pl Nasze Miasto